
Sęk w tym, że tego typu deklaracje padają już od ponad dekady, a końca historii wejścia jednej z największych na świecie linii lotniczych na parkiet nie widać.
Tym razem o planach związanych z upublicznieniem wspomniał szejk Ahmed bin Saeed Al-Maktoum. Ostateczną decyzję w tej sprawie ma podjąć Wyższy Komitet Giełdy i Papierów Wartościowych w Dubaju.
Deklaracja wpisuje się w strategię rządu emiratu znad Zatoki Perskiej, który chce wprowadzić na tamtejszy parkiet akcje 10 spółek związanych z państwem, co miałoby na celu zwiększenie aktywności na giełdzie i jej uatrakcyjnienie dla inwestorów. Miałoby to też poprawić konkurencyjność parkietu w Dubaju w porównaniu do lokalnych rywali.
Ostatnie dane finansowe wskazują, że w okresie od kwietnia do września 2021 r. włącznie, linie Emirates poniosły stratę w kwocie 5,8 mld dirhamów (1,6 mld USD) wobec straty rzędu 12,6 mld dirhamów rok wcześniej.
Pierwsze wzmianki o wejściu Emirates na parkiet pojawiły się już w 2007 r.