Akcje Marconiego zostały przecenione ponad 50 proc.

Sebastian Gawłowski
opublikowano: 2001-07-06 00:00

Akcje Marconiego zostały przecenione ponad 50 proc.

Niewielka przecena dotknęła większość rynków azjatyckich. Niska aktywność inwestorów wskazywała na dezorientację w obliczu świątecznej przerwy na Wall Strett. Traderzy na tokijskim rynku za przyczynę kontynuacji spadków notowań uznali permanentną słabość elektronicznego giganta Sony. Akcje spółki dotknęła deprecjacja rzędu 2,69 proc., a kurs znajduje się na poziomie z grudnia ubiegłego roku.

Do przeceny akcji Sony przyczyniły się wiadomości o zwrotach wadliwych produktów, które będą spółkę kosztować 20 mld jenów. Stracili także udziałowcy Matsushita Electric Works, który ogłosił 21-proc. spadek zysku w pierwszym półroczu. Graczy odstrasza również perspektywa głębszego spowolnienia gospodarczego i w efekcie dalszego pogorszenia wyników spółek technologicznych. Nikkei spadł o 0,17 proc. Drugi z rzędu dzień zniżek zniósł wartość indeksu do najniższego poziomu od 19 czerwca.

Rewizja prognoz dokonana przez m.in. Marconiego zaszokowała inwestorów w Europie. Po zamknięciu środowych notowań producent sprzętu telekomunikacyjnego poinformował o redukcji 4 tys. etatów, oczekiwanym 50-proc. spadku zysku operacyjnego do marca 2002 roku oraz o obniżeniu prognoz sprzedaży o 15 proc. W środę obrót akcjami brytyjskiej firmy był zawieszony na prośbę spółki. Po wznowieniu obrotu akcjami Marconiego, ich wartość spadła o ponad połowę z 245 pensów do 115 pensów. Przed miażdżącą przeceną akcje spółki straciły na wartości 80 proc. od maksimum we wrześniu 2000 roku. Na giełdzie w Londynie była technologiczna „gwiazda” Baltimore Technologies, po informacji o radykalnym cięciu kosztów działalności i redukcji zatrudnienia, została przeceniona o blisko 30 proc. Obecna wartość akcji spółki wynosi 18 pensów. Jeszcze w ubiegłym roku notowane były na poziomie 13 funtów.

Tymczasem holenderski producent procesorów ASML powiadomił o stracie w pierwszym półroczu. W reakcji na to cena akcji firmy spadła o 9,3 proc. Nastrojów na giełdach Starego Kontynentu z pewnością nie poprawiła decyzja o pozostawieniu przez Europejski Bank Centralny stóp procentowych na tym samym poziomie.

Po świątecznej przerwie na inwestorów za oceanem czekały same złe wiadomości. Poza korektami wyników europejskich firm teleinformatycznych, największe biuro maklerskie działające na Nasdaq — Knight Trading Group — poinformowało o wypracowaniu zysków niższych o połowę od pierwotnie zakładanych. Słabszych wyników spodziewa się również Federated Department Stores, właściciel sieci handlowych Bloomingdale’s oraz Macy’s. Nasdaq startował zniżką o 0,84 proc.