AKCYZA OBNIŻY SPRZEDAŻ GAZU...
Dystrybutorzy boją się drastycznej podwyżki podatku
ZGŁASZAJĄ SPRZECIW: POGP, kierowana przez Adama Kubiaka, jest przeciwna zapisaniu w ustawie o VAT i podatku akcyzowym maksymalnych stawek akcyzy na autogaz. Organizacja chce też, aby informacja o wysokości stawek znalazła się w ustawie, a nie w rozporządzeniu MF. fot. ARC
Możliwość zrównania górnego limitu akcyzy na autogaz z maksymalną jej stawką na paliwa tradycyjne budzi coraz większe obawy dystrybutorów gazu płynnego. Obawiają się zmniejszenia sprzedaży i upadku niektórych stacji sprzedających to paliwo.
Zmiana w przepisach o podatku VAT i akcyzowym planowana od 1 stycznia 2001 r. ma polegać na zrównaniu górnego limitu akcyzy na paliwo gazowe z maksymalnymi jej stawkami na paliwa tradycyjne. Harmonogram ewentualnych zmian zostanie zapisany w ustawie budżetowej na 2001 r.
— Ma to na celu uporządkowanie przepisów prawa i dostosowanie ich do wymogów UE. Zmiana dotycząca limitu nie przekłada się bezpośrednio na podwyższenie cen autogazu. Nie oznacza również automatycznego podnoszenia stawek akcyzy — zapewnia Aleksandra Gieros, rzeczniczka prasowa ministra finansów.
Hamowanie branży
Zdaniem Polskiej Organizacji Gazu Płynnego, normy unijne nie uzasadniają takich podwyżek.
— W UE obserwujemy tendencję do obniżania podatku akcyzowego na gaz płynny w stosunku do benzyn. W unii opodatkowanie autogazu stanowi 21 proc. obciążenia benzyn — mówi Adam Kubiak, przewodniczący POGP.
Organizacja szacuje, że wskaźnik ten wynosi w Polsce 10,34 proc. Po ewentualnych zmianach przedsiębiorcy są skłonni zaakceptować 25 proc. Natomiast zrównanie stawek mogłoby doprowadzić do spadku sprzedaży autogazu. Nikt nie chce jednak szacować strat do czasu prezentacji stanowiska Ministerstwa Finansów.
Przedstawiciele koncernów paliwowych zwracają uwagę, że zagrożone byłyby zwłaszcza małe, niezależne stacje. Według Mariusza Dubskiego, kierownika marketingu Duwe Gaz, już teraz mają one problemy z przetrwaniem, nie mówiąc o dużych inwestycjach. Robert Stępień z BP Poland twierdzi, że po podwyżce stawek nie ucierpiałyby firmowe stacje. Spółka mogłaby jednak zrezygnować z części dostaw do stacji trzecich.
Zmiany podatkowe mogą też zniechęcić do zakupu aut z montowanymi instalacjami gazowymi (np. Daewoo Lanos i Polonezów). Według Rajmunda Kudelskiego, współwłaściciela Eko-Gaz, drastyczne podniesienie stawek mogłoby doprowadzić do upadku wiele firm zajmujących się montażem instalacji gazowych w autach.
Szara strefa
Przedstawiciele branży zwracają uwagę, że znaczny wzrost stawek akcyzy na autogaz może doprowadzić do rozwoju szarej strefy. Według szacunków POGP, co roku w Polsce sprzedawanych jest bez uiszczenia podatku akcyzowego około 100 tys. ton autogazu, w tym 40 tys. ton z przemytu. Przynosi to budżetowi państwa straty wynoszące 4 mln USD (ponad 17 mln zł) rocznie.
Akcyzą jest bowiem obłożona sprzedaż autogazu (120 zł na 1000 litrów). Nie podlega takiej opłacie gaz płynny przeznaczony do celów grzewczych. Po wzroście stawek akcyzy coraz więcej właścicieli stacji może starać się zmniejszać przed fiskusem ilość sprzedanego autogazu na rzecz np. butli z gazem.