Akcyza to koło dwóch trzecich ceny papierosów, ale w cenie e-papierosów i tzw. wyrobów nowatorskich, w których tytoń rozgrzewa się, ale nie pali, akcyzy nie ma — i jeszcze przez jakiś czas nie będzie. W ubiegłym tygodniu posłowie w ekspresowym tempie i niemal jednogłośnie przyjęli nowelizację ustawy o podatku akcyzowym, która przesuwa moment wprowadzenia akcyzy na płyny do e-papierosów i wyroby nowatorskie z początku 2019 r. na koniec czerwca 2020 r.

„Projekt ustawy uwzględnia postulaty branży, wskazujące na potrzebę wydłużenia okresu na przygotowanie się do nowych obciążeń fiskalnych i administracyjnych” — głosi ocena skutków regulacji (OSR), przygotowana przez resort finansów.
Teraz ustawą musi jeszcze zająć się Senat. Jej wprowadzenie nie wszystkim się jednak podoba.
Punkt siedzenia…
Wyroby nowatorskie sprzedają obecnie na polskim rynku dwa z czterech globalnych koncernów tytoniowych: Philip Morris i — od niedawna — British American Tobacco (BAT). Technologią tą dysponuje też Japan Tobacco International (JTI). Nie ma jej natomiast w ofercie na żadnym z rynków koncern Imperial Tobacco, numer trzy pod względem udziałów w Polsce. To właśnie on ostro protestuje przeciwko opóźnieniu wprowadzenia akcyzy i krytykuje sposób rozpatrywania projektu. W stanowisku przesłanym „PB” koncern oświadcza, że jego zdaniem to przykład „nierównego traktowania producentów wyrobów tytoniowych”.
Ministerstwo Finansów podkreśla w ocenie skutków regulacji (OSR), że większość przedsiębiorców, którzy zajmują się produkcją, dystrybucją bądź importem płynów do papierosów elektronicznych i wyrobów nowatorskich, to firmy, które dotychczas nie podlegały rygorom wynikającym z przepisów ustawy o podatku akcyzowym.
„Wydłużenie okresu na przygotowanie się do nowych regulacji dotyczących płynu do papierosów elektronicznych pozwoli [przedsiębiorcom — red.] uzyskać zezwolenia na prowadzenie składu podatkowego, dostosować budynki i pomieszczenia do wymogów składu podatkowego, zgromadzić kapitał stanowiący zabezpieczenie akcyzowe w kwocie pokrywającej zobowiązania podatkowe, które mogą powstać, a także dostosować linie produkcyjne” — głosi OSR.
O ile nieprzystosowanie do wymogów ustawy akcyzowej producentów płynów do e-papierosów jest faktem, o tyle w branży wyrobów nowatorskich sytuacja wygląda inaczej — obaj znaczący dystrybutorzy to koncerny tytoniowe, które ze wszystkimi meandrami ustawy są doskonale zaznajomione. Na to właśnie zwraca uwagę Imperial Tobacco. „Te podmioty, które od lat działają w Polsce, są w pełni przygotowane do prowadzenia składu podatkowego i wypełniania wszelkich formalności podatkowych (...). W przypadku koncernów, mających w Polsce w ofercie wyroby nowatorskie jak tytoń podgrzewany, jest to po prostu nieprawdziwa argumentacja” — głosi jego stanowisko.
…i widzenia
Nie ma oficjalnych danych o wielkości rynku nowatorskich wyrobów tytoniowych. Imperial szacuje, że stanowią one już około 1 proc. rynku tytoniowego, a w niektórych kanałach dystrybucji, takich jak stacje benzynowe, nawet 8 proc. Dlatego, zdaniem koncernu, opóźnienie wprowadzenia akcyzy na te wyroby to wymierne straty dla budżetu państwa.
„Rozwój tytoniu podgrzewanego jest nieuchronny i dodatkowo wspomagany jest przez brak podatku akcyzowego, łagodniejsze otoczenie prawne, umożliwiające producentowi bezpośrednią komunikację z konsumentami oraz możliwość sprzedaży internetowej. To powoduje naruszenie warunków równej i uczciwej konkurencji. Już w tej chwili rozwój wyrobów nowatorskich uderza w rynek papierosów, a dalsze niekontrolowane i preferencyjne traktowanie tych wyrobów może spowodować zaburzenie na legalnie funkcjonującym rynku wyrobów tytoniowych. To zaś wpłynie na znaczny spadek przychodów budżetowych z tytułu podatku akcyzowego z branży tytoniowej” — głosi stanowisko Imperial Tobacco.
Pozostałe koncerny z nowych przepisów są zadowolone. BAT, który nie tylko ma w ofercie wyroby nowatorskie, ale jest też właścicielem grupy Chic, największej na polskim rynku e-papierosów, zaproponowane przez resort finansów przesunięcie wprowadzenia akcyzy oficjalnie popiera.
— Zwracaliśmy uwagę na konieczność dostosowania proponowanych przepisów do realnych wymogów rynkowych — przygotowania linii produkcyjnych do odpowiedniego nadzoru związanego z prowadzeniem składu podatkowego, zamówienia, zamontowania, przeprowadzenia testów banderolownic i przygotowania projektów opakowań, a także zaplanowania procesu legalizacji. Przed podobnymi wyzwaniami stoi wiele małych i średnich przedsiębiorstw działających w branży. Propozycja Ministerstwa Finansów wychodzi im naprzeciw, tak aby mogły się dostosować do skomplikowanych i kosztownych wymogów związanych z wprowadzaniem podatku akcyzowego — mówi Estera Józefowicz z BAT.
Konkurenci Imperiala podkreślają, że przystosowanie się do wymogów ustawy o podatku akcyzowym to dla nich nie problem, ale w obecnej sytuacji i przy braku odpowiednich przepisów wykonawczych niemożliwe byłoby spełnienie wszystkich wymogów od 1 stycznia 2019 r.
„Wszyscy przedsiębiorcy obecni na rynku papierosów elektronicznych oraz nowatorskich wyrobów tytoniowych stali na wspólnym stanowisku, że przepisy ustawy akcyzowej oraz związane z nią obowiązki powinny wejść w życie po wprowadzeniu odpowiednich przepisów wykonawczych. Ministerstwo Finansów podjęło decyzję, że będzie to data 30 czerwca 2020 r. Dzisiaj żaden z podmiotów funkcjonujących na Ministerstwo Finansów szacuje, że przesunięcie o półtora roku wejścia w życie akcyzy będzie oznaczać zmniejszenie wpływów budżetowych o 113 mln zł — 75,3 mln zł w przyszłym roku i 37,7 mln zł w 2020 r. rynku nie może otrzymać zezwolenia na prowadzenie składu podatkowego w zakresie płynu do e-papierosów i wyrobów nowatorskich, a tym bardziej nie może ich produkować i nanosić na nie znaków akcyzy” — odpowiedział Philip Morris na nasze pytania.
Przypomnijmy, że płyny do e-papierosów mają zostać objęte akcyzą w wysokości 0,5 zł na mililitr płynu, a wybory nowatorskie — daniną analogiczną do akcyzy na tytoń do palenia, czyli wynoszącą 141,29 zł oraz 31,41 proc. trzykrotności średniej ważonej detalicznej ceny tytoniu za każdy kilogram produktu. Ministerstwo Finansów szacuje, że przesunięcie o półtora roku jej wejścia w życie będzie oznaczać zmniejszenie wpływów budżetowych o 113 mln zł — 75,3 mln zł w przyszłym roku i 37,7 mln zł w 2020 r.