Radiowa Trójka dwunasty raz przyznała Srebrne Usta. W plebiscycie jej słuchaczy nagradzane są najśmieszniejsze wypowiedzi polityków, archiwizowane przez redaktor Beatę Michniewicz. Uroczyste wręczenie statuetek odbyło się już kilkanaście dni temu, ale życie dopisało do niego epilog.
Srebrne Usta 2007 zdobył Aleksander Kwaśniewski za — wygłoszone w stanie wskazującym na filipińską przypadłość — wezwanie wyborcze: „Nie idźcie tą drogą! Jarosławie Kaczyński! Lechu Kaczyński! Ludwiku Dorn i Sabo! Nie idźcie tą drogą!”. Słuchacze docenili zaliczenie suki Saby do wiodących postaci prawicy. Byłego prezydenta na uroczystości nie było, wyjścia po stauetkę odmówił jego współpracownik Waldemar Dubaniowski, w końcu poświęcił się były poseł SLD Piotr Gadzinowski — notabene laureat Srebrnych Ust 2006.
Filipińska choroba znalazła odbicie także w trzeciej nagrodzie, którą otrzymał Marek Borowski za ostrzeganie Aleksandra Kwaśniewskiego przed ukraińską i rosyjską „gościnnością nie do wytrzymania”. Drugie miejsce zdobył zaś Waldemar Pawlak za udzielenie Jackowi Kurskiemu instrukcji wciskania zielonego guzika podczas sejmowych głosowań.
A wspomniany epilog dopisał po kilku dniach sam zdobywca Srebrnych Ust. Doceniając kreatywny wkład Saby, sprezentował jej psie smakołyki, życzliwie przyjęte przez Ludwika Dorna (notabene suka Aleksandra Kwaśniewskiego, która zakończyła życie podczas jego drugiej kadencji, także nosiła imię Saba). Złośliwcy podkreś-lają, że słuchacze Trójki zapamiętali głównie tembr głosu prezydenta, ale gest się liczy.