Alior Bank dostosowuje procedury do zaleceń Komisji Nadzoru Finansowego (KNF) w zakresie doradztwa inwestycyjnego. Klientom, którzy podpiszą specjalną umowę, zamierza raz w miesiącu wysyłać e-mailem sugestie dotyczące składu portfela inwestycyjnego. Żeby korzystać z usługi, wystarczy portfel z aktywami wynoszącymi 5 tys. zł.
— Portfel o takiej wartości będzie bardzo prosty. Zakładamy, że znajdą się w nim 3-4 fundusze. Ich liczba będzie rosła wraz z wartością aktywów. Jeśli ktoś będzie dysponował kwotą rzędu 60-100 tys. zł, dostanie rekomendację uwzględniającą 7-8 funduszy, natomiast klienci z portfelami powyżej 100 tys. rekomendację uwzględniającą nawet do kilkunastu funduszy inwestycyjnych, ale też instrumentów giełdowych — mówi Radosław Piotrowski, dyrektor ds. doradztwa inwestycyjnego w Alior Banku.
Bogaci i bogatsi
Próg, od którego w rekomendacjach zaczną pojawiać się instrumenty inne niż fundusze, to 100 tys. zł.
— Rekomendacji w ramach usługi doradztwa inwestycyjnego podlegają jedynie instrumenty finansowe możliwe do nabycia za pośrednictwem Alior Banku — dodaje Radosław Piotrowski.
Z regulaminu usługi wynika jednak coś przeciwnego. Klienci zobowiązują się w nim do deponowania na rachunku prowadzonym przez biuro maklerskie Alior Banku instrumentów finansowych kupionych w ramach publicznej oferty w innej firmie inwestycyjnej, o ile instrumenty te zostały nabyte na podstawie udzielonej przez Alior Bank rekomendacji. Na strukturę produktową instrumentów uwzględnianych w rekomendacjach nałożą się cztery podstawowe strategie inwestycyjne, o różnym stopniu ryzyka. O zakwalifikowaniu klienta do którejś z nich będzie decydował wynik badania uwzględniającego jego doświadczenie inwestycyjne, źródła dochodów, aktualne aktywa itp. Od standardowych portfeli oderwać się będą mogli dysponujący co najmniej 400 tys. zł. Z nimi strategię bank uzgodni indywidualnie.
— Klienci dysponujący kwotą do 100 tys. zł mogą kontaktować się z bankierem lub infolinią. Mający aktywa powyżej 100 tys. zł, jeśli wyrażą taką wolę, dostaną dodatkowo kontakt do dedykowanego maklera papierów wartościowych. Deponujący powyżej 400 tys. zł będą również mieli możliwość osobistych spotkań z licencjonowanymi maklerami papierów wartościowych lub doradcami inwestycyjnymi — informuje Radosław Piotrowski.
Prowizje po staremu
Od typu strategii i wielkości portfela zależne będą kwartalneopłaty za świadczenie usługi doradztwa inwestycyjnego. Maksymalnie będzie to 0,45 proc. wartości portfela zadeklarowanego do usługi, przy czym na razie pobieranie opłat jest zawieszone. Poza opłatami za usługę doradztwa, Alior Bank będzie od korzystających z niej klientów pobierał standardowe opłaty za transakcje giełdowe lub dystrybucję funduszy inwestycyjnych. Radosław Piotrowski twierdzi jednak, że konstrukcja usługi nie ma na celu maksymalizacji zysków prowizyjnych banku.
— Cały zespół doradztwa inwestycyjnego został oddzielony od procesu sprzedaży. Jego celem nie jest zwiększanie przychodów z prowizji, ale generowanie wartości dodanej dla klientów i sprawienie, że chętniej będą powierzali nam oszczędności. Z racji pobieranych opłat za kupno funduszy nie spodziewałbym się także bardzo dużej rotacji rekomendowanego portfela, szczególnie tego opartego na funduszach inwestycyjnych — zapewnia Radosław Piotrowski.
Uregulowanie kwestii doradztwa przy wyborze instrumentów finansowych jest konikiem KNF. Dlatego w najbliższym czasie można spodziewać się kolejnych ofert doradztwa inwestycyjnego. W maju 2014 r. pisaliśmy o tym jak do sprawy chce podejść ING Securities. Usługa wciąż jednak nie wystartowała, gdyż broker utknął na etapie uzgodnień z nadzorcą.