Polski gigant e-commerce po raz drugi z rzędu rozczarował inwestorów prognozami wyników. Już po wynikach za II kwartał prognoza wzrostu EBITDA w III kwartale o kilkanaście procent została chłodno przyjęta, a tym razem poinformowano, że EBITDA na polskim rynku wzrośnie w IV kwartale tylko o 4-7 proc. W rezultacie akcje Allegro traciły na czwartkowej sesji nawet 16 proc., schodząc poniżej poziomu 30 zł za akcję. Tak tanie nie były od listopada 2023 r.
- Za spadkiem stoją słabe prognozy na IV kwartał. Zakładałem, że spółka utrzym kilkunastoprocentową dynamikę wzrostu EBITDA na rynku polskim, tymczasem według zarządu będzie to wzrost o 4-7 proc. Przypomnę, że jeszcze w II kwartale było to ponad 30 proc. r/r, w III kwartale kwartale kilkanaście procent, a teraz jedynie kilka procent. Spadek jest dość drastyczny – mówi Paweł Szpigiel, analityk z Biura Maklerskiego mBanku.
- Inwestorzy powinni być zaniepokojeni skalą spowolnienia wzrostu EBITDA w Polsce w prognozie - komentuje Grzegorz Kujawski z Trigona.
Krzysztof Kawa, analityk Erste cytowany przez agencję Bloomberg uważa, że prognozy nie są obiecujące, a cel dotyczący EBITDA jest poniżej konsensu rynkowego. Jego zdaniem ponure perspektywy wynikają głównie z wyższej skorygowanej straty EBITDA w Mall, którą firma przypisuje powolnemu postępowi w częstotliwości zakupów w Allegro International, a także dodatkowym wydatkom marketingowym w Czechach i Słowacji. Spółka podała, że w segmencie zagranicznym spodziewa się straty EBITDA w obecnym kwartale w przedziale 210-230 mln zł, podczas gdy w III kwartale było to niecałe 150 mln zł. Do tego nakłady inwestycyjne mają wzrosnąć do 210-220 mln zł z 182 mln zł w poprzednim kwartale, co w rezultacie sprawi, że EBITDA całej grupy spadnie o 2 do 6 proc.
- Dodatkowo Allegro zakłada sporą stratę w biznesie zagranicznym – ponad 200 mln zł to więcej niż notowano do tej pory. Zarząd wskazywał na telekonferencji także na prowadzoną tam restrukturyzację, która ewidentnie się przedłuża. Do tego mówiono o kosztownych inwestycjach w marketing, które są potrzebne, aby zbudować międzynarodową pozycję – mówi Paweł Szpigiel.
Niełatwy rozwój za granicą
Wysokie straty zarząd tłumaczył dużą transformacją biznesu w Czechach, który przenosi się na infrastrukturę Allegro. W związku z tym trwają wyprzedaże towaru w Mall, które mają pozwolić na odzyskanie gotówki.
- W IV kwartale chcemy wykorzystać wysoki popyt i dlatego zwiększymy skalę wyprzedaży. To będzie wymagało większych przecen. Udało nam się zwiększyć GMV [całkowite obroty na platformie – red.] o 8,2 proc. względem poprzedniego kwartału, ale nie jesteśmy zadowoleni. Częstość zakupów naszych klientów nie rośnie tak szybko jak byśmy chcieli, ale jesteśmy przekonani, że poprawimy to w kolejnych kwartałach. Wymaga to jednak podwojenia inwestycji w marketing – mówi Jon Eastick, dyrektor finansowy Allegro.
Dzięki wyprzedażom udało się zmniejszyć zapasy o 59 proc. w Mallu, a migracja systemów informatycznych wyraźnie przyśpieszyła – oszczędności z tego tytułu spółka spodziewa się jednak dopiero w 2025 r. W III kwartale udało się jednak dodać 300 tys. aktywnych klientów w segmencie międzynarodowym, co powiększyło ich liczbę do 2,8 mln, z czego 900 tys. korzysta z abonamentu Smart, a licząc z aktywnymi klientami Malla Allegro ma 5,5 mln klientów za granicą. W tych danych nie ma jeszcze klientów z Węgier, gdzie platforma weszła dopiero niedawno, a plany ekspansji dotyczą także Chorwacji i Słowenii.
W Polsce spowolnienie
Na rodzimym rynku GMV w III kwartale wzrósł o 10,8 proc., a w kolejnym kwartale ma wzrosnąć o 11-13 proc. Jak podała spółka aktywni klienci wydają na platformie prawie 4 tys. zł w skali roku, a takie kategorie, jak supermarket oraz zdrowie i uroda rosną dwukrotnie szybciej niż przeciętna dynamika. Wzrost obrotów w serwisie nie przełoży się jednak na wzrost dynamiki przychodów w IV kwartale, która ma spowolnić z 17,1 proc. do 13-16 proc. Dodatkowo nakłady inwestycyjne wzrosną ze 144 mln zł w III kwartale, do 170-180 mln zł w ostatnim kwartale tego roku.
- W III kwartale zwiększyliśmy EBITDA o 90 mln zł dzięki wyższemu take rate [wskaźnik pokazujący, ile prowizji od obrotu udało się uzyskać – red.], które wzrosło o 0,6 pkt proc. do 12,5 proc. Mieliśmy jednak wyższe koszty dostaw, głównie ze względu na rosnący wolumen, ale wzrósł także koszt na paczkę. a koszty marketingowe wzrosły o 92 mln zł. Dynamikę kosztów sprzedaży i zarządu udaje nam się utrzymywać poniżej dynamiki GMV – mówi Jon Eastick.
Wydaje mi się, że większość inwestorów była nastawiona na poprawę wyników finansowych, tymczasem okazało się, że jest to przedwczesne założenie. Ja także jestem negatywnie zaskoczony.
Do tego w III kwartale o 80 proc. wzrosły nakłady inwestycyjne ze względu na to, że to najlepszy okres do stawiania nowych automatów paczkowych. Spółka jednak spodziewa się, że dalej będą rosły wydatki na marketing.
- Take rate jest zawsze trochę niższy w IV kwartale, a spodziewamy się, że wzrost wydatków na marketing w tym okresie będzie większy niż w poprzednim. Częściowo jest to efekt agresywnej konkurencji m.in. ze strony Temu w czasie, gdy słabszy konsument szuka okazji cenowych. Celem jest utrzymanie wzrostu GMV. Mamy sporo klientów, którzy korzystają z darmowego okresu próbnego w usłudze Smart, ale liczymy na to, że jak doświadczą tej jakości, to będą bardziej świadomie korzystać z naszych usług niż platform azjatyckich – mówi Roy Perticucci, prezes Allegro.
- Przewidywana dynamika EBITDA na IV kwartał jest niska, lepiej wygląda wzrost GMV, który ma rosnąć szybciej niż w III kwartale. Rosnące koszty marketingowe oraz logistyczne niestety rzutują na pogorszenie się marży EBITDA. Spadek dynamiki wzrostu EBITDA w Polsce oraz wyższa strata na rynkach międzynarodowych przełoży się na spadek skorygowanego wyniku EBITDA dla całej grupy, a to rzadka sytuacja w Allegro. Wydaje mi się, że większość inwestorów była nastawiona na poprawę wyników finansowych, tymczasem okazało się, że jest to przedwczesne założenie. Ja także jestem negatywnie zaskoczony – mówi Paweł Szpigiel.