ALLIANZ SKUSIŁ W. KOZIŃSKIEGO

Zieliński Marcin
opublikowano: 1998-10-05 00:00

ALLIANZ SKUSIŁ W. KOZIŃSKIEGO

Były wiceprezes NBP będzie kierować właśnie tworzonym funduszem emerytalnym

BRYTYJSKA PRZESTROGA: Od 1 kwietnia 1999 r. przez sześć miesięcy ci, którzy są zobligowani do uczestnictwa w II filarze systemu emerytalnego, będą musieli wybrać dla siebie fundusz. Akwizycja będzie bardzo agresywna i desperacka. Pod koniec lat 80. w Wielkiej Brytanii także przebudowywano system emerytalny. Akwizytorzy namawiali do zmian form zabezpieczenia emerytalnego. Londyńskie City z tytułu złego doradztwa poniosło 11 mln funtów strat — mówi Paweł Dangel, prezes spółek Allianz. fot. Tomasz Zieliński

Witold Koziński, były wiceprezes Narodowego Banku Polskiego, wyląduje na fotelu towarzystwa emerytalnego tworzonego przez niemiecki Allianz. Prace nad jego powołaniem zostały nieco opóźnione przez rozstanie z BGŻ.

Do rejestracji funduszu emerytalnego Allianz dojdzie w najbliższych dniach. A mogła nastąpić ona wcześniej. O zwłoce zadecydowały przeciągające się negocjacje z niezdecydowanym BGŻ, który przez kilka miesięcy nie mógł zdecydować się, czy wpuścić niemieckie polisy do swojej sieci sprzedaży. Bardzo prawdopodobne, że byli partnerzy myśleli nawet o powołaniu wspólnego funduszu emerytalnego. Ostatecznie ze współpracy nic nie wyszło. BGŻ wybrał mariaż z Polsatem, a Allianz zdecydował się samodzielnie zabiegać o koncesję emerytalną.

— Wniosek złożymy w najbliższych dniach. Allianz będzie jedynym akcjonariuszem PTE. Jego szefem zostanie Witold Koziński, były wiceprezes NBP. Z kolei stanowisko wiceprezesa obejmie Olga Doan, która wcześniej była wiceprezesem towarzystwa Gerling-Życie — ujawnia Paweł Dangel, prezes Allianz Polska i Allianz Życie Polska.

Niemiecki fundusz emerytalny nie zamierza w dystrybucji swoich produktów ograniczać się do agentów oraz placówek ubezpieczeniowych.

— Negocjujemy z kilkoma firmami, które wesprą naszą sprzedaż. Za wcześnie na ujawnienie ich nazw — twierdzi prezes Allianz.

Potencjalnymi sojusznikami funduszu mają być podobno biura maklerskie i firmy brokerskie.

Obecnie towarzystwa Allianz mają łącznie 21 oddziałów, a do końca roku uruchomią kolejnych siedem. Spółka zatrudnia na wyłączność 900 agentów. Każdego miesiąca werbuje około 100 nowych.

A jednak BGŻ

Towarzystwo ubezpieczeniowe Allianz po głośnym rozwodzie z BGŻ nie wyklucza jednak dalszej współpracy z tym bankiem, tym bardziej że zmieniły się tam właśnie władze.

Na pewno jednak zmieniona zostanie gruntownie koncepcja ewentualnej kooperacji z potencjalnym partnerem bankowym.

— Jesteśmy na tyle silną firmą, że nie potrzebujemy partnera, który wspomagałby nas kapitałowo. Zależy nam na solidnym partnerze, który chciałby z nami realizować wspólną strategię w przygotowywaniu oraz sprzedaży produktów bankowo-ubezpieczeniowych — wyjaśnia Paweł Dangel.

Szef spółek Allianz nie kontaktował się jednak jeszcze z Michałem Machlejdem, nowym prezesem BGŻ. Ma jednak nadzieję, że w najbliższych dniach może dojść do takiego spotkania. Paweł Dangel nie wyklucza ponadto powrotu do koncepcji sprzedaży polis przez BGŻ. Przyznaje jednak otwarcie, że trwający kilka miesięcy flirt kapitałowy z BGŻ opóźnił plany dystrybucyjne spółki. Firma nie zgromadzi w tym roku — jak pierwotnie zakładała — 100 mln zł składki. Jej część miała zostać właśnie zebrana za pośrednictwem placówek BGŻ. Ostatecznie wynik Allianz — do końca sierpnia — nie jest zbyt imponujący. Firmie udało się sprzedać polisy za prawie 32 mln zł.

— Choć nie osiągniemy wspomnianego planu, to część składki, którą mieliśmy zebrać bez pomocy BGŻ, zostanie zgromadzona — przekonuje Paweł Dangel.

Polskie łączenie

Kolejnym krokiem milowym w rozwoju spółki w Polsce będzie decyzja o współpracy z AGF, towarzystwem ubezpieczeniowym o francuskim rodowodzie. Kilka miesięcy temu doszło do połączenia tych firm na poziomie central. Obecnie Paryż i Monachium decydują o losach spółek w ponad 50 krajach. Koncepcja przyszłej współpracy Allianz i AGF w Polsce nie została jednak jeszcze określona.

— Analizowane są trzy scenariusze. Firmy mogą dalej działać oddzielnie, zawierając jedynie „pakt o nieagresji”. Rozważana też jest niszowa specjalizacja towarzystw, przy częściowym połączeniu zespołów. Nie wykluczam również koncepcji całkowitego połączenia firm — wyjaśnia Paweł Dangel.