AmerBank myśli o innej nazwie i systemie IT

Beata Tomaszkiewicz
opublikowano: 2002-09-12 00:00

Do końca tego roku AmerBank zakończy restrukturyzację. Spółka już pozyskała kapitał, za który chce m.in. kupić zintegrowany system informatyczny i stworzyć nowe produkty. Będą one promowane razem z nową nazwą banku, którą poznamy już w grudniu.

Za kilka dni zarząd AmerBanku ma zamiar ogłosić wśród pracowników konkurs na nową nazwę spółki. Oznacza to, że najprawdopodobniej, wbrew plotkom, AmerBank nie zmieni nazwy na Deutsche Zentral-Genossenschaftsbank (DZ Bank), czyli taką, jaką nosi jego inwestor strategiczny.

— Poszukujemy odpowiedzi na pytanie, jaka powinna być nowa nazwa, którą zamierzamy wprowadzić dopiero po zakończeniu restrukturyzacji. Powinno to nastąpić jeszcze w tym roku — wyjaśnia Sławomir Sikora, prezes AmerBanku.

Być może do nowej nazwy spółka doda człon — „grupa DZ Banku”.

Pierwsze półrocze AmerBank poświęcił na zmiany własnościowe i dokapitalizowanie. W wyniku objęcia nowej emisji akcji i ogłoszonego wezwania na pozostałe walory oraz późniejszych zakupów, udział DZ Banku w polskiej spółce wzrósł z 49,9 proc. do 97 proc. Zaś AmerBank zyskał 100 mln zł nowego kapitału.

— Drugie półrocze poświęcimy na rozwój biznesu i tworzenie nowych produktów. Jednak naszym priorytetem jest zakup zintegrowanego systemu informatycznego. Uzgodniliśmy z właścicielem, że wybierzemy system, który już został sprawdzony na rynku. Mamy nadzieję, że 20 września uzyskamy zgodę rady banku na ogłoszenie przetargu — mówi Sławomir Sikora.

Dodaje, że system informatyczny powinien zostać wybrany jeszcze w tym roku.

Spółka pracuje także nad nowymi produktami, m.in. we współpracy z firmą asset management.

— Postanowiliśmy nie tworzyć własnej dużej grupy kapitałowej. Zamierzamy pewne produkty oferować we współpracy z już istniejącymi liderami rynkowymi. Właśnie prowadzimy rozmowy z jedną ze spółek zarządzających aktywami. Myślimy także o ofercie ubezpieczeniowej. Chcemy o nią uzupełnić produkty typowo bankowe — wyjaśnia Sławomir Sikora.

Dodaje, że bank zamierza koncentrować się na obsłudze średniej wielkości firm, a także klientów swojego inwestora strategicznego. Uważa, że spółka ma szansę pozyskać około 250 niemieckich przedsiębiorstw obecnie współpracujących z DZ Bankiem.

— Sądzimy, że więcej klientów z Niemiec i innych rynków europejskich pozyskamy dopiero po przystąpieniu Polski do Unii — mówi Sławomir Sikora.

Prowadzona restrukturyzacja ma umożliwić bankowi osiągnięcie w 2004 r. współczynnika kosztów dochodów na poziomie 55 proc., gdy na początku tego roku przekraczał on 100 proc. Już w tym roku spółka miała zamiar zmniejszyć ten współczynnik do 70 proc. Jednak ten rok okazał się dla sektora o wiele gorszy niż to przewidywano. Dlatego, mimo że były takie plany, AmerBank nie podał tegorocznej prognozy zysku netto.

— Recesję odczuwa cały sektor, co odbija się na wynikach większości banków, w tym i naszych. W momencie gdy pracujemy nad nową jakością naszej spółki, nie chcieliśmy ryzykować korekty prognozy, dlatego jej nie podaliśmy — mówi Slawomir Sikora.

Zarząd zrobi wszystko, by doprowadzić do obniżenia współczynnika kosztów do dochodów do zaplanowanego poziomu.

— Jak wszyscy mieliśmy nadzieję, że w drugiej połowie roku ruszy gospodarka. Tak się nie stało, nadal więc nie ma dobrych warunków do rozwoju akcji kredytowej i promocji nowej oferty. To jeden z powodów, dla których nadal mamy niskie przychody. Jednak sukcesem jest to, że poważnie udało nam się ograniczyć koszty — wyjaśnia Sławomir Sikora.

Dodaje, że pod koniec roku efekty prowadzonej restrukturyzacji powinny być już bardzo widoczne.