Warszawa, Toruń, Łódź, Gdynia i Wrocław, a także Kraków i Radom. Ile w sumie macie stacji paliw i gdzie się znajdują?
Krzysztof Strzelecki: W 2016 r. przejęliśmy 116 stacji Lukoil i pozostaliśmy przy tej liczbie. Przy czym dwie placówki zamknęliśmy, ale zastąpiliśmy je pozyskanymi od BP lokalizacjami w Cieszynie. Stacje umiejscowione są przy drodze ekspresowej S52. Jesteśmy obecni w większości dużych miast w Polsce. Kilkanaście obiektów znajduje się w mniejszych miejscowościach i kilka przy drogach ekspresowych.
Trudno powiedzieć, czemu towarzyszył większy rozgłos: zakupowi stacji Lukoil czy ich rebrandingowi, który nie sprowadzał się tylko do zmiany szyldu.
Rzeczywiście, nie chcieliśmy się ograniczyć do zmiany kolorystycznej – z biało-czerwonego na żółto-zielono-czerwony Amic Energy. Rebrandingowi towarzyszyła modernizacja stacji z wykorzystaniem najnowszych rozwiązań, a także wprowadzenie do obrotu nowego paliwa premium AMIC Pro. Odzew z rynku był bardzo pozytywny. Klientom spodobały się ładne kolory, żywe logo oraz wyposażenie, wystrój i standard odnowionych obiektów. To tym bardziej godne odnotowania, że rebranding przeprowadziliśmy w ekspresowym tempie. Zaczęliśmy od dwóch obiektów testowych pod koniec 2018 r., a już w czerwcu 2019 r. zakończyliśmy cały proces.
Chcieliście jak najszybciej posługiwać się własnym logo?
Mieliśmy pięcioletnią umowę na posługiwanie się znakiem Lukoil, ale zdecydowaliśmy nie zwlekać ze zmianą – w naszym interesie leżało jak najszybsze zbudowanie własnej marki i zdobycie rozpoznawalności na polskim rynku.
Wasze stacje chętnie odwiedzają zarówno podróżujący samochodami, jak i okoliczni mieszkańcy.
Stacje czynne są 24 godziny na dobę przez cały rok. Większość znajduje się w miastach. Nic dziwnego, że traktowane są jak sklepy osiedlowe. Przy swoich lokalizacjach mamy parkingi, więc bardzo łatwo zrobić u nas zakupy, co jest dużym udogodnieniem dla mieszkańców, zwłaszcza w godzinach wieczorno-nocnych i w niedziele, które w większości są wolne od handlu. O atrakcyjności tych punktów dodatkowo stanowi bogata oferta produktów convenience. Rozwijamy też markę własną. Są to napoje energetyczne, woda i płyn do spryskiwaczy pod marką IMPET oraz piwo Dzik w Chmielu, niemniej ciągle szukamy nowych kategorii produktowych, by jak najlepiej odpowiadać na potrzeby konsumentów.
Współczesne stacje paliw są na ogół także placówkami gastronomicznymi. Strefy komfortu Food Point dowodzą, że Amic Energy świetnie wpisuje się w tę rynkową tendencję.
Takie są trendy na rynkach Europy Zachodniej i USA, gdzie oferta gastronomiczna nawet przewyższa sprzedaż produktów pozapaliwowych na stacjach. Sieć Amic Energy podąża tą samą drogą, o czym świadczy m.in. nasza współpraca z firmą Subway. Tej międzynarodowej sieci restauracji chyba nie trzeba przedstawiać. Jej lokale z sandwiczami, sałatkami i wrapami działają w naszych obiektach o najwyższym potencjale. 47 restauracji Subway, które dotychczas otworzyliśmy, czyni z nas największego franczyzobiorcę Subway w Polsce. To wspaniały przykład synergii dwóch silnych brandów.
Jednym z elementów modernizacji stacji Amic Energy jest transformacja cyfrowa. W czym się przejawia?
W czerwcu 2019 r. wprowadziliśmy swój program lojalnościowy Driver Club powiązany z aplikacją mobilną. Ta zaś jest sukcesywnie udoskonalana, dzięki czemu użytkownicy otrzymują nowe funkcjonalności. Do najbardziej praktycznych zaliczyłbym tę, która wskazuje kierowcom najbliższą stację oraz daje możliwość porównania cen na stacjach AMIC w stosunku do średnich cen pobliskich stacji konkurencyjnych. To innowacyjne rozwiązanie na polskim rynku, po raz pierwszy wdrożone przez AMIC.
A jakie usprawnienia przygotowaliście dla klientów flotowych?
Oferujemy karty flotowe, zarówno dla dużych przedsiębiorstw transportowych, jak i dla małych firm, a nawet mikroprzedsiębiorstw. Pozwalają one na uzyskanie bardzo atrakcyjnego rabatu zarówno w formie kredytowej, jak i przedpłaconej. Nowością są karty gotówkowe dla tych, którzy nie mają możliwości skorzystania z kredytu lub przedpłaty, a również są naszymi stałymi klientami i chcą tankować w bardzo atrakcyjnych cenach. Wielu kierowców docenia program lojalnościowy Driver Club, który daje dodatkowe możliwości zbierania punktów i wymiany ich na atrakcyjne nagrody.
W logo Amic Energy jest element zielony. Czy to nawiązanie do ekologii i modnej ostatnio transformacji energetycznej, w którą angażuje się sektor paliwowy?
Transport elektryczny to nasza przyszłość. Dlatego podpisaliśmy umowę z firmą GreenWay na instalowanie ładowarek do zasilania samochodów elektrycznych. Nasza spółka matka skupia się na tym trendzie i właśnie otworzyła w Wiedniu pierwszą stację ładowania samochodów elektrycznych pod szyldem Amic Energy. Niemniej jednak polski rynek pod względem transformacji energetycznej musi jeszcze dojrzeć, a wtedy na pewno i nasze krajowe stacje dostosują się do zmian.
Czy efektem podniesienia jakości stacji, jej usług i oferty produktowej nie były podwyżki cen?
W żadnym razie. Kierujemy się zasadą „Wyższy standard w dobrej cenie”. Na stacjach Amic Energy konkurencyjne ceny są każdego dnia, a zwłaszcza co środę, kiedy w ramach akcji „Tanie środotankowanie” oferujemy atrakcyjne rabaty. Wtedy można zobaczyć kolejki do naszych stacji.
Ile osób Amic Energy zatrudnia w Polsce?
Działamy w systemie CODO, czyli jesteśmy właścicielami stacji, współpracując z operatorami, którzy w naszym imieniu prowadzą działalność operacyjną. W naszym warszawskim biurze oraz w terenie pracuje łącznie 75 osób.
Pandemia bardzo dała wam w kość?
Sektor paliwowy, w przeciwieństwie do turystyki, hotelarstwa i gastronomii, nie należy do branż, z którymi COVID-19 obszedł się najgorzej. Zaraz po wybuchu pandemii nastąpił nawet szturm na nasze stacje. Szybko jednak sytuacja wróciła do normy. Wprawdzie nie udało się nam zrealizować wszystkich planów sprzedażowych, ale w wyniku ogromnego zaangażowania pracowników stacji oraz biura poradziliśmy sobie i przetrwaliśmy ostatni rok bez większych problemów.
Teraz stoicie przed kolejnym wyzwaniem – pozyskiwaniem partnerów franczyzowych. Skąd ta potrzeba?
Ostatnie trzy lata naszej działalności w Polsce to proces dużych zmian przygotowujących nas do budowania sieci stacji nowej marki AMIC Energy. Obecnie jesteśmy gotowi, aby sprawdzone rozwiązania powielać również na stacjach franczyzowych, budując całkiem nowy model rozwoju sieci.
Chcemy usunąć białe plamy na paliwowej mapie Polski, a tym samym zapewnić większą dostępność naszych usług klientom, w tym użytkownikom flotowym.
W dotychczasowej formule działania ten cel byłby nieosiągalny?
System franczyzowy to najszybszy sposób na rozwijanie naszej sieci. Dlaczego? Rynek stacji paliw w Polsce nasycił się kilka lat temu i poza nowymi drogami ekspresowymi trudno znaleźć wolne lokalizacje. Nasi najwięksi konkurenci zrozumieli to już dawno i każdy z nich rozwija się na bazie franczyzy, niektórzy niemal nie mają własnych obiektów. Aby dotrzymać im kroku, musimy postępować podobnie.
Do kogo adresujecie swoją ofertę?
Głównym kryterium jest lokalizacja. Chcemy zaistnieć w zupełnie nowych miejscach, ale też mamy na uwadze lokalizacje prestiżowe, w których już jesteśmy, ale gdzie warto byłoby zintensyfikować swoją działalność.
Od połowy czerwca rozmawiacie z zainteresowanymi właścicielami stacji paliw. Czym ich próbujecie przekonać?
Mamy siły, środki i – jako międzynarodowa spółka – kilkudziesięcioletnie doświadczenie, którym chcemy się dzielić z naszymi partnerami. Wierzymy, że oferta Amic Energy skrojona jest pod oczekiwania właścicieli stacji paliw, którzy byli już w kilku innych sieciach, ale liczą na lepsze możliwości rozwojowe i więcej elastyczności. Tym, czym możemy ich do siebie przyciągnąć, są nowoczesne koncepty sklepowe, kawowe, gastronomiczne oraz innowacyjny system IT. Przy okazji rebrandingu dużo się mówiło o modernizacji obiektów, ale zmiana dokonywała się również w samej organizacji, jej działaniu – zdołaliśmy opracować procedury i procesy wewnętrzne, podręczniki postępowania, systemy szkoleń. To wszystko jest dla tych przedsiębiorców, którzy zechcą związać swoją biznesową przyszłość z naszą siecią.
Czy firmy, które macie na oku, stać na współpracę z wami?
Pokryjemy dużą część kosztów związanych z adaptacją stacji partnerów. Zadbamy o wizualizację, wyposażenie, marketing i reklamę oraz doradztwo na każdym etapie współpracy. Zależy nam na ujednoliceniu procesów. Idealna sytuacja byłaby wtedy, gdyby odwiedzający placówki z logo Amic Energy nawet się nie zorientowali, czy są one franczyzowe, czy działają w innej formule. To ma być jedna spójna marka. Wspomnijmy jeszcze o szkoleniach, które z pewnością pomogą takie upodobnienie uzyskać. Dysponujemy platformą Akademia Amic z kursami online i nagrodami. Dziś służy ona pracownikom naszych placówek, a już wkrótce będą z niej korzystali również franczyzobiorcy – zgodnie z hasłem „Amic Energy miejscem dobrej energii”. Tak, mamy mnóstwo dobrej energii i chcemy nią promieniować na wszystkich ludzi gotowych z nami pracować na wspólny sukces.
Czy taka uniformizacja nie wyklucza elastyczności, o której pan wspomniał?
Nie, bo stacje będziemy projektować razem z franczyzobiorcami. To po pierwsze. Po drugie, chętnie dostarczymy wiedzy, jak sprzedać poszczególne kategorie produktowe. Nie oznacza to jednak narzucania sposobów działania. Jako przykład podam zakupy: nie chcemy być hermetyczni. Założenie jest takie, że operatorzy franczyzowi będą się mogli zaopatrywać we własnym zakresie. Choć oczywiście staniemy na głowie, by wybierali naszą ofertę towarów pozapaliwowych, bo mamy doświadczony zespół category managerów z wieloletnim doświadczeniem, którzy chętnie podzielą się nim z franczyzobiorcami.
