Zainteresowanie publiczną ofertą akcji PZU jest duże. Dlatego postanowiliśmy nie czekać do zakończenia zapisów i już teraz zapytać o przebitkę na pierwszej sesji i ewentualną redukcję w transzy drobnych inwestorów. Podobnie zrobiliśmy w październiku, w przypadku publicznej oferty Polskiej Grupy Energetycznej (PGE). Wówczas zapytaliśmy 15 ekspertów. Średnia z prognoz wyniosła wówczas 14 proc. Pomylili się nieznacznie, bo zarobek wyniósł 13 proc.
Ci sami eksperci szacowali w naszej ankiecie redukcję zapisów walorów PGE w transzy indywidualnych inwestorów na ponad 84 proc. Ostatecznie redukcja przekroczyła 96 proc., jednak my robiliśmy naszą sondę, zanim na dobre rozkręciła się akcja kredytowa na zakup energetycznej spółki (patrz obok).
Teraz też zapytaliśmy 15 ekspertów z różnych biur maklerskich. Ankietowane przez nas osoby obstawiły, że stopa zwrotu z akcji PZU w debiucie będzie wahała się od 10 do 20 proc. (zakładając maksymalną cenę emisyjną 312,5 zł). Średnia dla wszystkich przepytanych wyniosła 14,5 proc.
— Na rynku jest bardzo duży optymizm, więc debiut PZU powinien być udany. Jednak później zmienność kursu spółki może być mniejsza. Przy założeniu, że będzie hossa, akcje te mogą zachowywać się defensywnie — ocenia Marcin Materna, dyrektor działu analiz Millennium DM.
Oferta dla mas
Możliwość szybkiego zysku może skusić do udziału w ofercie setki tysięcy inwestorów. Zakładając, że w ofercie dla drobnych inwestorów znajdzie się pula 7,75 mln akcji, to maksymalnie może to zaspokoić popyt 211 tys. osób (w tym także związanych z PZU). Przypomnijmy, że na koniec marca banki i biura maklerskie prowadziły w sumie 1 140 407 rachunków. Oczywiście nie wszyscy ich posiadacze rzucą się na akcje PZU. Jednak, z drugiej strony, należy oczekiwać, że pojawią się też nowi inwestorzy.
— Trzeba liczyć się z tym, że na akcje PZU może zapisać się nawet około 300 tys. indywidualnych inwestorów. Może przybyć około 100 tys. nowych rachunków — szacuje Mirosław Saj, analityk DnB Nord.
Inni brokerzy także informują o dużym ruchu w swoich placówkach.
— W ostatnich dniach notujemy 3-4 razy więcej klientów niż zazwyczaj — mówi Marcin Mierzwa z BM Alior Banku.
Więcej o spodziewanej redukcji znajdziesz w czwartkowym "Pulsie Biznesu". KUP ONLINE>>