Inflacji w marcu w Polsce wzrosła o 3,9
proc. licząc rok do roku w porównaniu z 3,6 proc. w lutym - oceniają we wtorek
analitycy banków JP Morgan i BNP Paribas. GUS ogłosi dane w środę.
Wzrost inflacji analitycy tłumaczą wyższą dynamiką cen żywności i paliw.
"Perspektywa dla inflacji sugeruje, iż po przekroczeniu górnego progu celu -
3,5 proc. rok do roku będzie dalej rosła, ponieważ złoty nie rekompensuje
podwyżki cen surowców" - napisali w komentarzu.
"Spodziewamy się, że wczesnym latem inflacja sięgnie 4 proc. rok do roku, po
czym ustabilizuje się w drugim półroczu. Oczekiwania inflacyjne sektora
prywatnego na najbliższe 12 miesięcy przekraczają o ok. 1 pkt proc. faktyczną
stopę inflacji, co jest największym rozziewem od 2008 r." - dodali.
W komentarzu zwrócono uwagę, że inflacja bazowa (1,7 proc. rdr) oraz dynamika
płac (0,5 proc. rdr w ujęciu realnym) są umiarkowane.
Prognoza JP Morgana zakłada podwyżkę podstawowych stóp procentowych o 50-75
pb do końca tego roku.
W 2011 roku JP Morgan przewiduje stopę inflacji na średnim poziomie - 3,8
proc. rdr wobec 3,3 proc. przyjętych w prognozie NBP.
W ocenie analityków BNP Paribas wyższa inflacja raczej nie wywoła rosnących
żądań płacowych z powodu wciąż wysokiego bezrobocia.
Do końca 2011 roku BNP Paribas zakłada dwie podwyżki podstawowych stóp
procentowych: 25 pb w lipcu i kolejne 25 pb przed końcem roku.
JP Morgan przewiduje niewielką nadwyżkę salda obrotów bieżących bilansu
płatniczego w lutym w wysokości 65 mln euro wobec minus 930 mln euro w styczniu
i minus 1.573 mln euro w grudniu. W marcu w ocenie banku saldo znów będzie na
minusie. Oficjalne dane NBP ogłosi w środę.
Wsparciem dla salda na rachunku kapitałowym będzie duży napływ środków
unijnych, a obciążeniem dla salda bilansu handlowego będzie odbicie popytu
wewnętrznego i importu po styczniowym załamaniu spowodowanym efektem wyższej
stawki VAT-u - oceniają analitycy banku.
© ℗