Według mediany prognoz za miesiąc kurs EUR/PLN wynosić będzie 4,22 zł, USD/PLN 3,01 zł, a CHF/PLN 2,75 zł.
Złoty zasłużył na krótki odpoczynek. Po nim — powrót hossy
Według mediany prognoz za miesiąc kurs EUR/PLN wynosić będzie 4,22 zł, USD/PLN 3,01 zł, a CHF/PLN 2,75 zł.
Złoty zasłużył na krótki odpoczynek. Po nim — powrót hossy
Według mediany prognoz za miesiąc kurs EUR/PLN wynosić będzie 4,22 zł, USD/PLN 3,01 zł, a CHF/PLN 2,75 zł.
W poniedziałek na rynku złotego szaleństwo. Dolar, euro i frank taniały w oczach. Kurs europejskiej waluty spadł do 4,1 zł. Co dalej? Ekonomiści i analitycy walutowi ankietowani przez "PB" są zgodni: złoty będzie się dalej umacniał, ale najpierw czeka go korekta. Różnice dotyczą tylko oczekiwanej skali i czasu trwania przejściowego osłabienia naszej waluty. W sumie wśród specjalistów niewielką przewagę mają ci, którzy typują, że na koniec sierpnia kursy euro i dolara będą wyżej niż w ostatnich dniach lipca. Mniej więcej tyle samo ma natomiast kosztować frank. Według mediany prognoz, za miesiąc kurs EUR/PLN wyniesie 4,22 zł, USD/PLN 3,01 zł, a CHF/PLN 2,75 zł.
Problem opcji z głowy
Stosunkowo sporej korekty w notowaniach złotego spodziewają się m.in. ekonomiści ING BSK.
— Tzw. globalny sentyment może się popsuć przez dane makroekonomiczne, które nie spełnią oczekiwań. Wtedy prawdopodobna jest fala rozczarowania, która przetoczy się nie tylko przez nasz rynek. Zakładamy jednak, że dla złotego sierpień będzie najsłabszym miesiącem do końca tego roku. Od września spodziewamy się systematycznego umacniania się naszej waluty — mówi Grzegorz Ogonek, ekonomista ING.
— Korekta nie powinna być długotrwała. Pod koniec sierpnia powinniśmy zobaczyć ponowne wzrosty wartości ryzykownych aktywów, co będzie wspierać również złotego. Dodatkowo, opcje w tym miesiącu przestały być już problemem dla rynku — dodaje Ernest Pytlarczyk, analityk BRE Banku.
Zmiana lidera
Marcin Mrowiec z Banku Pekao oczekuje kontynuacji aprecjacji złotego, ale zastrzega, że ostatnio na rynku panował nadmierny optymizm, co złoty "odchoruje" korektą w najbliższym tygodniu-dwóch. Później powinien się wzmacniać.
Marek Rogalski, który przed miesiącem trafnie obstawiał wyraźne umocnienie złotego, teraz jest ostrożniejszy i przestrzega, że nie należy oczekiwać tak dynamicznego ruchu, jaki miał miejsce w lipcu. Dodaje, że wśród danych, które będą najpilniej śledzone, kluczowe będą dane o dynamice PKB II kw. Pełnego przełożenia tych informacji (Marek Rogalski spodziewa się, że będą dobre) na rynek walutowy specjalista DM BOŚ oczekuje jednak dopiero we wrześniu, kiedy kurs euro zbliży się do 4 zł.
Jarosław Janecki, główny ekonomista Societe Generale, podkreśla, że dane o PKB mogą jeszcze bardziej pozytywnie wyróżnić nasz kraj na tle innych i wesprzeć złotego. Podobnego zdania jest Maja Goettig, ekonomistka Banku BPH, która w naszym rankingu najlepszych prognostów walutowych zepchnęła z pozycji lidera Jarosława Janeckiego.
To zresztą debiut ekonomistki Banku BPH w naszym zestawieniu. Trafność jej ty- pów mogliśmy podsumować i uwzględnić w rankingu dopiero po tym, jak minęło pełnych 12 miesięcy od pierwszej prognozy. Okazało się, że Maja Goettig nie tylko zdystansowała pozostałych ekonomistów i analityków w prognozach kursu euro i franka szwajcarskiego, ale też zadebiutowała w głównym rankingu (gdzie bierzemy pod uwagę trafność typów dla trzech walut) od razu na pierwszym miejscu. Jest w nim zresztą jedyną przedstawicielką płci pięknej. Wprowadzenie pa- rytetu nie było, jak widać, konieczne.
1
Maja Goettig, BPH
2
Jarosław Janecki, Societe Generale
3
Piotr Bielski, BZ WBK
4
Ernest Pytlarczyk, BRE Bank
5
Mateusz Szczurek (na zdj.), Grzegorz Ogonek ING BSK
Ranking sporządzono na podstawie typowań analityków w ostatnich 12 miesiącach. Im mniejsze łączne odchylenie prognoz od rzeczywistych kursów, tym wyższa pozycja w klasyfikacji.
Analitycy UBS prognozują, że już w czwartym kwartale tego roku kurs franka spadnie do 2,34 zł. Inni zagraniczni ekonomiści są ostrożniejsi.
UBS ma dobrą wiadomość dla wszystkich zadłużonych w walutach obcych. Szwajcarski bank inwestycyjny jest najbardziej "byczo" nastawiony do złotego wśród ponad 20 instytucji, których prognozy walutowe dostępne są w serwisie agencji Bloomberg. Z tzw. crossa prognoz kursu EUR/PLN i EUR/CHF można wyliczyć, że spodziewają się oni spadku kursu franka do zaledwie 2,34 zł w ostatnim kwartale tego roku. Dziś notowania wahają się w przedziale 2,75-2,77 zł. Co ciekawe, rajd naszej waluty ma nastąpić — według specjalistów UBS — właśnie w końcówce roku. Wtedy kurs franka ma spaść z 2,83 do wspomnianych 2,34 zł, co jest prostą konsekwencją przewidywanych zmian kursu euro do złotego (z 4,30 do zaledwie 3,60 zł, a więc aż o 16 proc.!) i w mniejszym stopniu oczekiwania dalszego osłabienia franka do euro (z 1,52 do 1,54 CHF).
Tak odważne prognozy to jednak wciąż raczej wyjątek, niż reguła. Mediana prognoz kursu franka na koniec trzeciego kwartału wynosi bowiem 2,89 zł, na koniec 4 kw. — 2,83 zł, a dopiero trzy miesiące później wskaźnik obniża się do 2,71 zł. Ale już pojedyncze prognozy (zwłaszcza te nowsze) są dość optymistyczne dla zadłużonych we frankach. HSBC oczekuje spadku kursu szwajcarskiej waluty do 2,55 zł na koniec września i do 2,42 na koniec roku. Bank of America typuje, że w trzecim kwartale za franka trzeba będzie zapłacić 2,68 zł, a trzy miesiące później — 2,53 zł. Z drugiej strony, odwrócenia obecnie obserwowanych tendencji spodziewają się m.in. specjaliści Deutsche Banku, RBC i Bank of New York, którzy oczekują powrotu kursu CHF/PLN do 2,90-3 zł w ciągu najbliższych kilku miesięcy.
Podpis: Kamil Zatoński