WARSZAWA (Reuters)- Inflacja w Polsce powinna na koniec 2001 roku spaść poniżej założonego przez bank centralny poziomu 6-8 procent, potwierdzając przekonanie, że presja cenowa znajduje się pod kontrolą, wynika z comiesięcznego sondażu Reutera przeprowadzonego w poniedziałek.
Według sondażu przeprowadzonego wśród 18 analityków, wyjątkowo ostatnio mocny złoty powinien do końca roku stracić 15 procent do euro i osiem procent do dolara.
Według uśrednionych szacunków analityków inflacja, która w styczniu wyniosła 7,4 procent, na koniec roku powinna spaść do 5,9 procent. W ankiecie przeprowadzonej w ubiegłym miesiącu eksperci prognozowali inflację na koniec roku średnio na poziomie 6,5 procent.
"Silny złoty pomógł zbić inflację w ostatnich miesiącach, a analitycy są pozytywnie nastawieni co do poziomu cen żywności w miesiącach letnich" - powiedział Piotr Chwiejczak, analityk z BRE Banku w Warszawie.
Inflacja, która jeszcze w lipcu ubiegłego roku wyniosła 11,6 procent licząc rok do roku i była najwyższa od dwóch lat, od tego czasu stale spadała dzięki pozytywnym trendom na rynku żywności i wysokim stopom procentowym, które tłumiły popyt wewnętrzny i presję cenową.
Według sondażu na koniec roku dolar będzie koszotwać 4,32 złotego, a euro 4,26 złotego. W poniedziałek za dolara płacono 3,99 złotego, a za euro 3,71.
Według analityków złoty, który w ciągu ostatnich pięciu miesięcy zyskał 16 procent do dolara, zacznie słabnąć po zakończeniu wypłacania przez Niemcy odszkodowań za pracę przymusową podczas II wojny światowej.
Ankieta pokazuje także, że analitycy są coradz bardziej pesymistyczni co do tempa rozwoju polskiej gospodarki w tym roku, szacując wzrost PKB na 3,8 procent, wobec 4,1 procent w roku 2000. W lutym analitycy szacowali wzrost PKB na 4,1 procent wobec 4,5 procent prognozowanych przez rząd.
Oczekiwania co do tempa wzrostu produkcji przemysłowej w tym roku spadły do 5,3 procent, wobec 6,4 procent w poprzednim sondażu.
"Perspektywy gospodarcze są coraz gorsze. Trudno oczekiwać, by w 2001 roku realne stopy procentowe spadły poniżej poziomu 10-11 procent na jakim się obecnie znajdują" - powiedziała Sonja Gibbs, analityk z Nomura International w Londynie.
Wszyscy oprócz dwóch ankietowanych analityków uważają, że główna stopa inerwencyjna pozostanie w tym miesiącu na niezmienionym poziomie 18 procent, a do końca roku spadnie średnio do 15,2 procent.
W ubiegłym miesiącu bank centralny obniżył stopy procentowe o 100 punktów bazowych.
Sondaż pokazuje również, że według analityków rentowność polskich obligacji o różnym terminie zapadalności zbliży się do siebie. Rentowność obligacji jednorocznych spadnie, według ekonomistów, o około 250 punktów bazowych, a 10-letnich o 125 punktów w tym roku.
Większość analityków ograniczyło jednak swoje oczekiwania co do spadku rentowności po niewielkiej obniżce stóp procentowych w lutym.
Według ankiety rentowność popularnych dwu i pięcioletnich obligacji skarbowych wyniesie na koniec roku odpowiednio 13,35 i 10,96 procent. Oba te szacunki są o prawie 50 punktów bazowych wyższe niż w sondażu z ubiegłego miesiąca.
((Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 97 00, fax +48 22 653 97 80, [email protected]))