Apple'a największy skok w historii

Łukasz OstruszkaŁukasz Ostruszka
opublikowano: 2020-06-23 22:00

Konferencja WWDC20 firmy Apple była wyjątkowa, zanim jeszcze się zaczęła.

Po raz pierwszy była wyłącznie streamowana online, bez uczestnictwa zainteresowanych. Niezależnie od tego pojawiły się duże ogłoszenia, w tym takie, których można się było spodziewać, oraz takie, które mogły cię zaskoczyć — skomentował serwis technologiczny The Verge. Apple lubi publiczność, oklaski fanów i wielką fetę podczas prezentacji swoich produktów. Tym razem sala była pusta, choć nowości nie zabrakło. Na rynku nie brakuje jednak głosów, że to jeden z najważniejszych eventów Apple’a od dawna, może nawet od ponad dekady.

Zmienia się bowiem sporo, choć rewolucja dzieje się na razie w środku urządzeń. Ale po kolei. Apple przygotowywał się do tego ruchu od dawna i w końcu ogłosił, że przesiada się na własne procesory nazwane Apple Silicon i zbudowane na architekturze ARM. Pierwszy komputer Mac z nowym chipem pojawi się jeszcze w tym roku, natomiast cały proces przejścia potrwa około dwóch lat.

Apple zapewnia jednocześnie, że nadal będzie obsługiwał i wypuszczał nowe wersje systemu macOS dla komputerów z procesorami Intela, co więcej — ujawnił, że w fazie rozwoju ma jeszcze komputery z tymi układami, więc rzeczywiście nie decyduje się na dramatyczne i nagłe ruchy. Niemniej nazywa przejście na własne procesory największym skokiem w historii komputerów Mac. To także sygnał, że kończy się 15-letni sojusz z Intelem. Po co taki ruch? Prezes Tim Cook i jego świta twierdzą, że zaprojektowane wewnętrznie układy zwiększą bezpieczeństwo i żywotność baterii, co jest kluczowym czynnikiem na rynku komputerów. Firma ogłosiła też wprowadzenie nowej wersji systemu operacyjnego dla komputerów — macOS Big Sur — i twierdzi, że będzie to największa aktualizacja od ponad dekady. System zawiera technologię zapewniającą płynne i bezproblemowe przejście na procesory Apple’a. Programiści będą mogli łatwo przekonwertować obecne aplikacje.

Co ciekawe — system będzie można zainstalować również na starszych komputerach, w tym leciwych, bo siedmioletnich, MacBookach Air. Intel nadal zamierza wspierać Apple’a jako swojego klienta, a agencja Bloomberg podkreśla, że Mac nie jest kluczowym czynnikiem napędzającym przychody ich producenta. Rocznie do klientów trafia około 20 mln urządzeń, co przekłada się na 25 mld USD przychodów. Dla Intela taki rozwód również jest ciosem bardziej symbolicznym niż finansowym. Z szacunków Stacy Rasgon, analityczki ze Sanford C. Bernstein, wynika, że cały asortyment laptopów Mac stanowi mniej niż 5 proc. przychodów Intela. Gorsze dla producenta procesorów byłoby, gdyby w ślad za Apple’em poszli inni gracze z rynku komputerów osobistych. Apple otworzył worek z nowościami podczas corocznej konferencji WWDC20, organizowanej dla producentów oprogramowania, czyli ludzi, którzy tworzą wszystko to, co sprawia, że iPhone’y są nie tylko kawałkami szkła i aluminium. Nowy chip w Macach to ważny news, ale głównym silnikiem napędzającym firmę z nadgryzionym jabłkiem w logo jest jednak właśnie iPhone. Koncern nie tylko nie zapomniał o swoim flagowym gadżecie, ale także tutaj pozwolił sobie na „historyczne ruchy”. Apple wprowadzi najbardziej drastyczne zmiany na ekranie głównym iPhone’a od czasu wprowadzenia go w 2007 r. — twierdzi agencja Bloomberg.

System o nazwie iOS 14 zadebiutuje jeszcze w tym roku i rzeczywiście zmieni znacząco „wnętrze” smartfona. Apple dodał funkcję App Library, która automatycznie będzie grupowała aplikacje. Producentowi zależy więc na uporządkowaniu ekranów użytkowników. Kolejne zmiany dotyczą widgetów, które będzie można przypinać w różnych rozmiarach w dowolnym miejscu ekranu głównego. Użytkownicy mogą tworzyć inteligentne stosy widgetów, a odpowiedni będzie się wyświetlał na podstawie czasu, lokalizacji i aktywności użytkownika. Zapowiada się dobrze.