Apteki pójdą na sprzedaż

Katarzyna Kozińska
opublikowano: 2005-07-05 00:00

MSP zgodziło się na ponowny przetarg, który wyłoni inwestora dla Medycyny i Farmacji. Chętnych nie brakuje.

Centrala Farmaceutyczna Cefarm, stołeczna hurtownia leków, której prywatyzację przygotowuje Ministerstwo Skarbu Państwa (MSP), dostała zgodę resortu na sprzedaż udziałów w spółce Medycyna i Farmacja (MiF). MiF powstała na bazie aptek wyłączonych niegdyś z Cefarmu. Centrala kontroluje dziś w niej około 89 proc. udziałów. Reszta należy do osób fizycznych. Mniejszościowi udziałowcy także zdecydowali o wycofaniu się ze spółki i już prowadzą rozmowy z potencjalnymi oferentami.

— MSP uznało, że trzeba powtórzyć przetarg na sprzedaż udziałów w MiF. Czekamy jeszcze tylko na wycenę udziałów. Liczę, że w następnym tygodniu ogłosimy przetarg. Już wcześniej zgłaszali się chętni z grupy największych dystrybutorów leków w Polsce — mówi Jerzy Barański, prezes CF Cefarm.

— Faktycznie, chętni się zgłaszali po pierwszym zaproszeniu, które ogłaszał poprzedni zarząd CF Cefarm. Zainteresowanie nabyciem wszystkich udziałów wyraziło trzech potencjalnych inwestorów — giełdowych hurtowni. Jeden z nich złożył mniejszościowym wspólnikom bardzo konkretną ofertę, która nie została przez nich odrzucona — potwierdza Andrzej Radzio, prezes i udziałowiec Medycyny i Farmacji.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że najlepszą propozycję złożyła hurtownia Orfe. Andrzej Radzio nie chce tego potwierdzić. Także szef Orfe uchyla się od rozmowy o szczegółach.

— Kiedy przetarg zostanie ogłoszony, rozważymy możliwość takiej inwestycji — odpowiada Andrzej Stachnik, prezes Orfe.

Zgodnie ze statutem MiF, na sprzedaż udziałów muszą się zgodzić wszyscy udziałowcy. Skłóceni do niedawna właściciele doszli do porozumienia i chcą wyłonić jednego oferenta.

— Chcemy do 31 lipca zawrzeć ugodę pozasądową, która pozwoli uniknąć kontynuowania kilkunastu kosztownych procesów, w jakie uwikłały się spółki nawzajem — mówi Andrzej Radzio.

Organizator

Puls Biznesu

Autor rankingu

Coface