Jeden z największych koncernów hutniczych na świecie zwraca uwagę, że zalew stali z Chin następuje w momencie kiedy popyt na metal jest względnie niski, co skutkuje spadkiem cen.
- Obecne warunki rynkowe są nie do utrzymania – twierdzi ArcelorMittal. – Nadmierna w relacji do popytu produkcja w Chinach skutkuje bardzo niskim spreadem na krajowym rynku co przekłada się na agresywny eksport; ceny stali zarówno w Europie jak i USA są poniżej kosztu krańcowego – podkreśla.
Koncern obniżył do 2,5-3,0 proc. prognozę tegorocznego wzrostu konsumpcji stali na świecie, z wyłączeniem Chin.
ArcelorMittal podał, że w drugim kwartale miał 500 mln USD zysku netto i 1,86 mld USD zysku EBITDA. Zwiększył w tym okresie dostawy stali o 3,2 proc. W pierwszym półroczu zysk EBITDA zmniejszył się o 25,7 proc. do 3,8 mld USD, a sprzedaż spadła o 12,3 proc. do 32,5 mld USD.
