Kontrowersyjny przetarg Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa na zakup 350 samochodów nabiera tempa. O lukratywny kontrakt zabiega jedenaście podmiotów. To jednak nie jedyny kłopot agencji.
Wczoraj w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa otwarto oferty na zakup i dostawę 350 samochodów dla powiatowych biur agencji. Wpłynęło jedenaście ofert.
— Na zakup i dostawę 35 samochodów osobowych złożono oferty w przedziale cenowym od 1,404 mln zł do 1,995 mln zł. Na zakup i dostawę 315 samochodów osobowo-terenowych złożono oferty w przedziale cenowym od 14, 647 mln zł do 32,622 mln zł — podało biuro prasowe ARIMR.
Wiadomo też, że najważniejszym kryterium wyboru oferty jest cena, która stanowi 75 proc. oceny ofert. Zwycięzcy przetargu zostaną wyłonieni w ciągu 45 dni.
Przetarg budzi wiele kontrowersji. Oburza fakt, że agencja decyduje się na tak kosztowne zakupy w tak trudnej sytuacji kraju. Na tym jednak nie koniec motowątpliwości. Inspektorzy Najwyższej Izby Kontroli, oceniając produkty umowy w części nieinformatycznej systemu IACS oraz tryb ich odbioru przez ARiMR, stwierdzili rażący brak niegospodarności przy odbiorze, akceptacji i zapłacie za wykonanie przez Hewlett- -Packard umowy na projekt zapewnienia środków transportu do obsługi systemu.
Cena projektu, zdaniem NIK, znacznie przewyższała jego wartość. 10 stycznia 2002 roku ARiMR zapłaciła za jego realizację 1,642 mln zł brutto. Tymczasem na 71 stronach znalazła się kompilacja ofert; dealera Fiata dotycząca m.in. danych technicznych i wyposażenia pojazdów, PKN Orlen w zakresie wytwarzanych produktów oraz sposobu korzystania z kart flotowych PKN Orlen oraz TUiR Warta przedstawiającej zakresy ubezpieczenia proponowane przez tę firmę. W analizie nie zostały natomiast uwzględnione propozycje innych firm ubezpieczeniowych, paliwowych i samochodowych, chociaż wiadomo było, że wybór zwycięzcy odbędzie się w trybie przetargu.
Obecny prezes ARiMR, Aleksander Bentkowski, doprowadził do renegocjacji umowy z Hewlett-Packard. HP zgodziło się na wyłączenie z kontraktu prac nieinformatycznych wycenianych łącznie na 24,8 mln EUR (100 mln zł). Kontrowersje jednak pozostały.
— Zaznaczam, że nie podważamy samego zakupu, lecz koszt opracowanego projektu — mówi Małgorzata Pomianowska, rzecznik Najwyższej Izby Kontroli.