ARP chce pomóc w odchudzaniu PKP
Agencja Rozwoju Przemysłu przygotowuje się do uczestnictwa w projekcie restrukturyzacji PKP. Zdaniem Arkadiusza Krężla, prezesa ARP, na restrukturyzację kolei potrzeba około 1 mld USD. Pieniądze będą pochodzić z gwarantowanej przez Skarb Państwa emisji obligacji PKP. Realizacja projektu zajmie około trzech lat. W tym czasie z kolei odejdzie co najmniej 60 tys. zatrudnionych. Szczegóły planu ma określić przygotowywana ustawa o restrukturyzacji, prywatyzacji i komercjalizacji PKP. Termin jej uchwalenia ustalono na początek lipca, mało jednak prawdopodobne, że twórcy projektu zmieszczą się w oczekiwanym czasie.
1999 roku ARP zamknęła przeszło 35 mln zł zysku. Wynik jest niższy od zysku z 1998 roku, kiedy wyniósł 58 mln zł.
— W 1998 roku zamknęliśmy wiele transakcji sprzedaży akcji, stąd taki wysoki wynik finansowy. W ubiegłym roku natomiast inwestowaliśmy w nowe programy restrukturyzacyjne. Ich skutki będą widoczne dopiero w następnych latach — tłumaczy Arkadiusz Krężel
ARP zamierza w tym roku sprzedać ze swojego portfela 5-6 spółek. Nie ma na razie wśród nich warszawskiej montowni ciągników Ursus. Są natomiast spółki, które powstały na bazie majątku restrukturyzowanej fabryki.
— Negocjujemy sprzedaż jednej ze spółek produkujących komponenty. Do końca roku powinniśmy sfinalizować jej sprzedaż dużemu zagranicznemu inwestorowi. Nabywcy na montownię będziemy szukać dopiero, gdy sprzedamy wszystkie spółki zależne, jednak nie wcześniej niż za półtora roku — wyjaśnia prezes ARP. PS, KK