ASTER CITY JESZCZE NIE ZŁOŻYŁO BRONI

Tomasz Siemieniec
opublikowano: 1999-01-05 00:00

ASTER CITY JESZCZE NIE ZŁOŻYŁO BRONI

Kolejna firma nie zgadza się z rozstrzygnięciem przetargu na Warszawskie

Aster City Cable nie zgadza się z rozstrzygnięciem przetargu na lokalną koncesję telekomunikacyjną w województwie stołecznym. Szefowie warszawskiej spółki wysłali do Ministerstwa Łączności protest w tej sprawie. Podobnie, choć z tygodniowym wyprzedzeniem, postąpił inny uczestnik konkursu — Netia. Zarzuty obu protestujących firm są praktycznie identyczne.

Przetarg na koncesję telekomunikacyjną na województwo warszawskie resort łączności rozstrzygnął 16 grudnia. Wygrał El-Net, spółka kontrolowana przez Elektrim. Nie jest tajemnicą, że zwycięzca zawdzięcza sukces głównie swojej szczodrości. Za pozwolenie na prowadzenie działalności operatorskiej w Warszawie zaproponował bowiem 245 mln ecu (około 980 mln zł). W pokonanym polu pozostawił Netię, Aster City, Telefonię Lokalną, Potel i PTO.

Chcieli porozumienia

Prawnicy resortu analizują obecnie protesty operatorów — tyle można dowiedzieć się w Ministerstwie Łączności. Trudno zatem prognozować, czy argumenty Aster City i Netii będą na tyle silne, by zmusić urzędników do zmiany wyników przetargu. Pewne jest natomiast, że obie firmy łatwo nie odpuszczą tej sprawy. Janusz Fijałkowski, prezes EL-Netu, planował nawet zawarcie sojuszu z Aster City.

— Chcielibyśmy do budowy sieci wykorzystać infrastrukturę m.in. tego właśnie operatora telewizji kablowej — mówił Janusz Fijałkowski w wywiadzie dla ,,Warsaw Business Journal z 21 grudnia.

Po tym, jak Aster City oprotestowało zwycięstwo El-Netu, szanse na podjęcie współpracy między tymi firmami zostały praktycznie przekreślone.

Zarzuty Netii i Aster City są podobne i opierają się głównie na kwestionowaniu wiarygodności EL-Netu. Faktem jest, że komisja przetargowa, która prace nad ofertami kandydatów zakończyła 15 listopada 1999 roku, nie uwzględniła w swojej ocenie informacji dotyczących zatajenia przez Elektrim przed Komisją Papierów Wartościowych i Giełd istotnych informacji dotyczących działalności El-Netu. Twierdzą nawet, że firma z Bydgoszczy nie powinna zostać dopuszczona do trzeciego etapu przetargu. Obie firmy podkreślają ponadto, że są znacznie lepiej przygotowane do budowy sieci telefonii stacjonarnej w Warszawskiem.

Wątpliwa wiarygodność

W procedurze przetargowej bardzo istotnym kryterium jest wiarygodność oferenta i jego udziałowców. Można za nią uzyskać aż 50 punktów na 140 możliwych. Elektrim zataił istotne informacje, a faktu tego nie uwzględniła komisja przetargowa. Wcześniejsze ujawnienie tych informacji mogłoby spowodować zdecydowaną korektę oceny za wiarygodność oferenta.

Można zatem przypuszczać, że gdyby ministerialna komisja wiedziała wcześniej o wpadkach Elektrimu, dotyczących zatajenia informacji o El-Necie i Polskiej Telefonii Cyfrowej, zwycięzcą przetargu zostałaby zupełnie inna firma. El-Net uzyskałby bowiem o wiele mniej punktów za wiarygodność, a jest to najważniejsza i najwyżej punktowana kategoria w ocenie ofert kandydatów startujących w przetargu. Ministerstwo Łączności nie ujawniło punktacji ofert poszczególnych kandydatów. Nieoficjalnie wiadomo jednak, że El-Net uzyskał 117 pkt, druga w kolejności Netia zdobyła natomiast 106,5 pkt. Następne miejsca zajęły Telefonia Lokalna, Aster City i Potel.

— Mamy nadzieję, że Ministerstwo Łączności uwzględni nasze argumenty i zweryfikuje wyniki przetargu. Jeśli tak się nie stanie, to skierujemy sprawę do Naczelnego Sądu Administracyjnego — mówi Jolanta Ciesielska, rzecznik Netii.