Atende łapie coraz większy poślizg w PGE

Grzegorz SuteniecGrzegorz Suteniec
opublikowano: 2024-09-16 14:29

Harmonogram realizowanego przez konsorcjum A2CC i Atende wdrożenia etapu pilotażowego w ramach kontraktu z PGE został po raz kolejny wydłużony. Koszty tego etapu są o ponad 10 mln wyższe od pierwotnie zakładanych.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Konsorcjum giełdowego Atende i spółki zależnej A2 Customer Care (A2CC - lider konsorcjum) od ponad dwóch lata realizuje wart ponad 150 mln zł kontrakt na wykonanie i wdrożenie systemów CRM i billing w grupie PGE. Pierwotnie termin zakończania etapu pilotażowego tego projektu zaplanowany był na październik 2023 r. Początkowo został przesunięty na czerwiec tego roku, następnie na listopad, a teraz pojawiła się informacja o kolejnym opóźnieniu.

„Dalsza realizacja prac etapu wdrożenia pilotażowego będzie odbywać się w trybie harmonogramu roboczego, który zakłada przesunięcie terminu uruchomienia produkcyjnego tego etapu o dwa miesiące” – podało Atende w komunikacie.

Poinformowano też, że strony kontraktu potwierdziły konieczność wypracowania nowego harmonogramu dla kolejnych etapów projektu, realizowanych po zakończeniu etapu pilotażowego.

Atende podało, że na koniec czerwca koszty realizacji etapu pilotażowego przekroczyły plan o 10,1 mln zł.

„Raportowane przesunięcie terminu uruchomienia produkcyjnego etapu pilotażowego oraz przesunięcia następnych etapów spowodują dalsze istotne zwiększenie kosztów projektu” – napisano w komunikacie.

Kontrakt z PGE zakłada, że wdrożenie całego systemu powinno zakończyć się w ciągu trzech lat od podpisania umowy, a więc w kwietniu 2025 r.

PB o tym, że konsorcjum A2CC/Atende łapie poślizg na najważniejszym kontrakcie, informował już w listopadzie 2023 r.

Konsorcjum podpisało umowę w kwietniu 2022 r. po wygraniu przetargu. Po podpisaniu kontraktu przedstawiciele Atende informowali, że oferta dla PGE była dobrze wyceniona i nie ma wątpliwości, że spółka jest w stanie na tym kontrakcie zarobić. Wątpliwości wzbudzało jednak to, że po początkowo dużym zainteresowaniu przetargiem wpłynęły tylko dwie oferty, a złożona przez rywali Atende była ponadtrzykrotnie droższa.