Austriacka grupa VIG wejdzie w paradę PZU

Mariusz GawrychowskiMariusz Gawrychowski
opublikowano: 2014-09-04 00:00

Austriacka firma VIG uruchomi na Litwie ubezpieczyciela majątkowego. To będzie baza, która obejmie trzy państwa bałtyckie.

Na początku roku austriacka grupa VIG stoczyła ostrą walkę o zakup firm ubezpieczeniowych na Litwie, Łotwie i Estonii. Choć Austriacy bitwę przegrali, nie położyli krzyżyka na państwach bałtyckich.

TO NIE MA SENSU: Biznes, w którym nie ma biznesu, nie jest biznesem — twierdzi Franz Fuchs, szef VIG Polska. Kierowana przez niego grupa odwraca się od komunikacji. To pokłosie wojny cenowej.
[FOT. WM]

— Zamierzamy uruchomić na Litwie towarzystwo majątkowe — mówi Franz Fuchs, członek zarządu VIG i szef VIG Polska. Austriacy mieli dwa pomysły na ekspansję w państwach bałtyckich.Pierwszym był zakup miejscowych towarzystw od brytyjskiego RSA. Ten plan pokrzyżował PZU. Dlatego też austriacki ubezpieczyciel sięgnął po plan „B” — ekspansją organiczną.

— Nasza spółka na Litwie stanie się bazą, z której będziemy obsługiwać operacje we wszystkich państwach bałtyckich. Chcemy zainwestować w jej utworzenie 30 mln EUR (blisko 130 mln zł). W ciągu roku planujemy uzyskać licencję na działalność ubezpieczeniową, a działalność operacyjną rozpocząć najpóźniej w ciągu dwóch lat — mówi Franz Fuchs. Przez ten czas VIG nie będzie siedzieć z założonymi rękami. Już teraz jest obecnyw państwach bałtyckich przez polską Compensę.

Od 2010 r. ma ona oddział na Litwie, a w 2012 r. założyła oddział na Łotwie. W tworzenie nowego ubezpieczyciela w Wilnie będą zaangażowani menedżerowie polskiej spółki. Cel — zbudowanie silnego biznesu majątkowego w tym regionie, czyli powtórka tego, co udało się VIG osiągnąć na rynku życiowym w krajach bałtyckich. Austriacka grupa jest trzecią — po PZU i niemieckim Talanksie — siłą ubezpieczeniową nad Wisłą.

Choć w pierwszej połowie roku jej polskie spółki zaliczyły spadek przychodów o ponad 6 proc., do prawie 2,6 mld zł, jednocześnieudało się jej nieznacznie zwiększyć udział w rynku.

Franz Fuchs spodziewa się, że ze względu na problemy rynku (wojna cenowa w majątku i wycofywanie się z produktów inwestycyjnych w życiu) podobnie będzie wyglądać drugie półrocze. Najmocniej na spadku składki VIG Polska zaważyły życiowa Benefia, która z uwagi na zaprzestanie sprzedaży polisolokat schudła o ponad 20 proc., oraz majątkowy Interrisk, którego przypis skurczył się o 6 proc. i wyniósł 550 mln zł.

— Z powodu wojny cenowej ograniczamy sprzedaż polis komunikacyjnych i zrezygnowaliśmy z kilku dużych kontraktów korporacyjnych, w których stawki były nierentowne i nie pokrywały ryzyka — mówi Piotr Narloch, prezes Interrisku.

Podkreśla, że jego spółka wypracowała w pierwszej połowie roku największy zysk brutto (52,3 mln zł) w całej grupie VIG Polska (136 mln zł). Franz Fuchs przewiduje, że obecna wojna cenowa będzie najostrzejsza i najdłuższa, jaką przeżyje w czasie ponad 10-letniego pobytu w Polsce. Dlatego ubezpieczenia komunikacyjne nie będą dla VIG oczkiem w głowie. Grupa stawia mocniej na sprzedaż innych rodzajów polis: osobowych i finansowych.