Na początku lutego przedstawiciele austriackiego giganta w branży drzewnej, koncernu Binderholz, szukając miejsca pod budowę wielkiego tartaku, przyjechali do podolsztyńskiej wsi Gryźliny.

— Skierowała ich do nas Polska Agencja Inwestycji i Handlu [PAIH — red.]. Spotkaliśmy się z nimi raz, potem z powodu pandemii kontaktowaliśmy się już tylko za pośrednictwem wideokonferencji — mówi Michał Kontraktowicz, wójt gminy Stawiguda, do której należą Gryźliny.
Austriacy byli wstępnie zainteresowani terenem inwestycyjnym po byłym lotnisku, mającym ponad 100 ha. Pod budowę zakładu potrzebowali co najmniej 70 ha. Miał on przerabiać 250-300 tys. m sześc. drewna rocznie i zatrudniać około 500 pracowników. Szacunkowa wartość inwestycji to nawet 300 mln EUR, czyli dzisiaj ponad 1,36 mld zł. Tartak Binderholza pod Olsztynem jednak nie powstanie.
— PAIH, która zajmowała się obsługą inwestora, przekazała nam ostateczną informację, że inwestycja w Gryźlinach nie powstanie — mówi „PB” Michał Kontraktowicz.
Za droga ziemia…
Wyjaśnia, że warunki, jakie gmina oraz powiat olsztyński, właściciele inwestycyjnego terenu, postawiły koncernowi na początku rozmów, nie zostały przez niego zaakceptowane.
— W tej sytuacji nie możemy kontynuować rozmów. Rozwój gminy jest ważny, jesteśmy otwarci na inwestorów,ale nie za wszelką cenę. Wiemy, że nasza gmina jest atrakcyjnym miejscem dla biznesu, dlatego stawiamy inwestorom warunki, które dają gwarancję poszanowania woli mieszkańców i ochrony środowiska — dodaje wójt.
Jednym z warunków było kupno całego terenu i cena 200 zł za m kw., co oznaczało łącznie ponad 200 mln zł. Ponadto koncern musiałby wybudować drogę łączącą przyszły zakład z położoną nieopodal trasą S51 i nie mógłby liczyć na żadne ulgi w podatkach lokalnych. O inwestycję w Gryźlinach zapytaliśmy Binderholza. „Badamy możliwości inwestycji w kilku krajach. Po podjęciu decyzji wyślemy komunikat prasowy” — odpisał „PB” Christian Kolbitsch, szef marketingu w koncernie, dodając, że na żadne pytania nie odpowie. Także PAIH, jeszcze zanim w piątek okazało się, że inwestycji nie będzie, sprawę komentowała lakonicznie.
— Co do zasady nie komentujemy obsługiwanych projektów ze względu na dobro trwającego procesu decyzyjnego — poinformowała „PB” Alicja Kaczmarek z biura rzecznika prasowego agencji.
…za mało drewna
To, że austriackiej inwestycji pod Olsztynem nie będzie, nie wszystkich martwi. Powody do zadowolenia mają firmy drzewne, które działają w tym rejonie od lat. Szczególnie mniejsze bały się, że nowy wielki tartak pozbawi je surowca.
— To byłoby bardzo poważne zagrożenie. Chyba nikt się nie zastanowiłnad tym, że powstałoby może 500 miejsc pracy, ale zniknęłoby zapewne 1000 tych, które były tu wcześniej — mówi Jerzy Abramczyk, właściciel Tartaku Abramczyk.
Zdaniem Rafała Szeflera, dyrektora Polskiej Izby Gospodarczej Przemysłu Drzewnego, nowy konkurent byłby zagrożeniem nie tylko dla małych i średnich polskich firm, ale nawet dla dużych międzynarodowych graczy, których produkcja bazuje na drewnie. W rejonie niedoszłej inwestycji działają m.in. International Paper Kwidzyn, IKEA czy Egger. Przedstawiciele Eggeru bardzo powściągliwie komentują sytuację.
— Z zasady nie komentujemy planów biznesowych innych przedsiębiorstw. Na obecnym etapie jest również zbyt wcześnie, aby odnieść się do konkretnych danych dotyczących rynku surowca drzewnego w regionie — mówi Waldemar Zawiślak z zarządu Egger Biskupiec.
Obawy o to, że nie dla wszystkich wystarczy surowca, nie są pozbawione podstaw. Anna Malinowska, rzecznik prasowy Lasów Państwowych (LP), przyznaje, że ewentualna inwestycja nie była konsultowana z Dyrekcją Generalną LP.
— Firma mogłaby kupować drewno na zasadach ogólnych, jak każdy przedsiębiorca. Oczywiście trzeba pamiętać, że pozyskanie drewna odbywa się zgodnie z Planami Urządzenia Lasu. Nikt nie zwiększy pozyskania ponad to, które one przewidują, z powodu pojawienia się nowego zakładu drzewnego — dodaje Anna Malinowska.
Binderholz ma kilkanaście fabryk, w których zatrudnia ponad 2,7 tys. osób. Działa w Austrii, Niemczech i Finlandii. Jego roczne przychody sięgają 1,3 mld EUR (2018 r.).