AZ Finanse: Inflacja czyści kieszenie inwestorów

Krzysztof Barembruch
opublikowano: 2008-08-14 16:58

Dzisiejszy dzień rozpoczęliśmy od publikacjI wyników KGHM. Nie były one rewelacyjne, bo słabsze niż w poprzednim roku, ale niewiele wyższe od oczekiwań. To w zupełności wystarczyło bykom.  Przy płytkim rynku niewiele zleceń kupna podniosło cenę o 4 proc. Od tego momentu, czyli praktycznie od początku, dominował spokój. Niewielki handel toczył się tylko na 3 spółkach, które gromadziły ponad połowę obrotów. O szerokim rynku nie myślał absolutnie nikt.

Dane o europejskim PKB były zgodne z oczekiwaniami. Wzrost wyniósł o 1,5 proc., ale już po uwzględnieniu czynników sezonowych spadł o 0,2 proc. Poranna informacja o spadku PKB we Francji o 0,3 proc. nie nastrajała na tak „dobry” wynik. Mimo to, gracze jak zwykle zignorowali europejski odczyt. Żadnej reakcji nie było również na prognozy inflacji i PKB podane przez Europejski Bank Centralny (ECB). W 2008 roku inflacja ma wzrosnąć do 3,6 proc. a wzrost gospodarczy osiągnie tylko  1,6 procent. Rok później ma być jeszcze mniejszy. Nie są do dobre wiadomości dla wspólnej waluty zwłaszcza, że jednocześnie ma wzrosnąć bezrobocie.

Sesja przebiegała w spokoju do godz. 14.30. Wtedy to inflacja w Stanach okazała się zdecydowanie wyższa od prognoz - wyniosła 5,6 proc. Byki dobiła jeszcze informacja o bezrobotnych, których po raz kolejny było więcej niż prognozowano. Reakcja rynków była natychmiastowa; z plusów przeszliśmy na prawie jednoprocentowe minusy. Szczególnie martwił wzrastający w tym okresie obrót.

Coraz więcej spółek przechodziło na czerwoną stronę rynku i nie było widać niczego, co mogłoby poprawić sytuację. Dopiero rozpoczęcie handlu w USA tchnęło nadzieję w resztki byków, które zdołały jedynie nieznacznie zmniejszyć skalę przeceny.

Krótszy tydzień kończymy w niezbyt dobrych nastrojach. Byki nie wykorzystały szansy przed jaką stały na początku tygodnia, a co gorsze zwrot nastąpił przy ważnych poziomach technicznych wyznaczonych przez analityków. Dobra atmosfera może jednak szybko powrócić na nasz parkiet, jeżeli dziś i jutro Amerykanie podobnie jak tydzień temu wypracują zwyżki. Wtedy i u nas pojawi się korekta ostatnich spadków i niedźwiedzie znów zostaną zepchnięte do defensywy.

Krzysztof Barembruch
Autor jest analitykiem AZ Finanse