Bilfinger+Berger, niemiecka spółka budowlana, ma apetyt na budowę drugiej nitki warszawskiego metra. By zgarnąć lukratywny kontrakt, powstaje konsorcjum, w którym oprócz B+B będą uczestniczyć jeszcze Siemiens i Hochtief.
Niemiecki koncern budowlany Bilfinger+Berger zamierza uczestniczyć w budowie drugiej nitki stołecznego metra. Branżowy inwestor jest już obecny w Polsce — w Hydrobudowie-6, ma 99,9-proc. pakiet akcji.
— Będziemy startować do tego przetargu w konsorcjum wraz z Siemensem i Hochtiefem. Spółki te mogą współfinansować planowany projekt metra na linii wschód-zachód. Moim zdaniem, gdyby wszystko poszło zgodnie z założeniami, to prace budowlane przy nowej trasie metra mogłyby się zacząć w 2003 r. — mówi Gregor Sobisch, prezes Bilfinger+Berger Polska i jednocześnie prezes zarządu Hydrobudowy-6.
Zainteresowani czekają teraz na analizę projektu budowy drugiej trasy metra związaną z możliwościami finansowania, stroną techniczną realizacji oraz aspektami prawnymi inwestycji, którą przygotowuje PricewaterhouseCoopers. Jeszcze w tym tygodniu wstępny zarys ma być przedstawiony zarządowi miasta. Projekt rozbudowy metra (oraz dokończenie pierwszej linii północ-południe) stanowi łakomy kąsek dla potencjalnych inwestorów. Szacunkowa wartość tej inwestycji wynosi około 8,3 mld zł. Nie jest wykluczone, że niemiecki inwestor w ramach rozwoju i zwiększenia potencjału zechce dokupić jedną z polskich branżowych firm.
— Nowe akwizycje nie są wykluczone. To dobry czas na dokonywanie takich transakcji. Nie jest to jednak jedyna możliwość rozwoju. Decyzje o zakupach jeszcze nie zapadły — dodaje prezes Sobisch.
Firma działa w Polsce w czterech sektorach: robotach inżynieryjnych, fundamentowych, budowie infrastruktury (np. wodociągowej) oraz budownictwie kubaturowym.
— Chcemy wrócić do budownictwa kubaturowego, i to mimo kryzysu na tym rynku. Myślę jednak bardziej o budowie biurowców niż mieszkaniówce, gdzie ceny są bardzo niskie. Szans na rozwój upatruję m.in. w budownictwie dla sektora energetycznego i drogownictwie — twierdzi Gregor Sobisch.
Na 2002 r. Hydrobudowa-6 ma wypełniony portfel zamówień w około 70 proc. W tym roku spółka ma wypracować 250 mln zł przychodów i zanotować 7,5 mln zł zysku netto.