Jutro w trzecim dniu Światowego Forum Ekonomicznego w Davos, odbędzie się protest przeciwników globalizacji. W tym czasie uczestnicy forum będą rozmawiać o wartościach globalizacji. W tym roku władze zgodziły się na zorganizowanie demonstracji w Davos, ale daleko od budynków, gdzie obradują uczestnicy Światowego Forum Ekonomicznego. A protestujący właśnie im chcieliby wykrzyczeć swoje racje.
"To jest najlepszy sposób, aby pokazać, że jesteśmy przeciwni globalizacji - wyjść na ulice" - powiedział jeden z mieszkańców Davos, który chce przyłączyć się do protestu. W tym samym czasie uczestnicy forum będą dyskutować o globalizacji, choć tematów społecznych też nie brakuje.
Zdaniem prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, który uczestniczy w forum, antyglobaliści w pewnym sensie spełnili swoją rolę. "Namówili biznesmenów, polityków, nie tylko do mówienia o zyskach, rozwoju, danych, co jeszcze parę lat temu było głównym tematem, ale także o wartościach i sprawach ludzkich" - powiedział prezydent. Porządku w Davos podczas demonstracji będzie pilnować prawie 2 tysiące policjantów i żołnierzy.
Tematem przewodnim rozpoczętego w Davos Forum Ekonomicznego jest budowa zaufania - zarówno w gospodarce, jak i polityce. Przez 6 dni będzie o tym dyskutować ponad 2 tysiące polityków, biznesmenów, ekonomistów oraz intelektualistów.
Uczestnicy forum nie podejmują żadnych decyzji i nie ma też miejsca na negocjacje. Mówi się, że coroczne spotkania to burza mózgów. W Davos przedstawiciele z 99 krajów wymieniają się pogladami i nowymi pomysłami. W ciagu sześciu dni odbędzie się 270 seminariów i spotkań, a lista tematów jest różna: od Al Kaidy, poprzez prognozę gospodarczą dla świata i zagrożenie AIDS.
Tegoroczne forum odbywa sie w szczególnym momencie. Trwa dyskusja o ewentualnej interwencji zbrojnej w Iraku , a onzetowscy inspektorzy rozbrojeniowi przygotowują raport dotyczący tego kraju.