Wskaźnik Global Luxury Index, tworzony przez S&P, zyskiwał w ciągu ostatnich pięciu lat średnio aż 31 proc., w porównaniu z i tak ogromnym, 21-procentowym, tempem zwyżek wskaźnika S&P500.Zdaniem ochrzczonego mianem „króla obligacji” zarządzającego Jeffa Gundlacha, przyczyną jest fakt, że na trwających od kryzysu finansowego programach skupu aktywów przez Fed najbardziej korzystają najbogatsi, a to oni są klientelą branży.
Global Luxury Index obejmuje 80 spółek, m.in. motoryzacyjne Daimler oraz BMW, producenta alkoholi Diageo, odzieżowe Nike oraz LVMH-Moet, a także Sands, operatora kasyn Las Vegas.