Banki i farmaceutyki nadal bezpieczne
SPOKÓJ NA WSCHODZIE: Jako przyszły kraj Unii dotknąć nas może recesja na rynkach Europy Zachodniej — uważa Adam Chelchowski. fot. Tomasz Zieliński
Zdaniem doradców inwestycyjnych, od kilku miesięcy najbezpieczniejsze i najbardziej dochodowe są inwestycje w spółki z sektorów budowlanego, bankowego i IT (zaawansowanych technologii).
— Załamanie rynku rosyjskiego wpłynie na zmniejszenie przyszłorocznego PKB o blisko 1 proc. Jeżeli przyszłoroczny budżet nie będzie budżetem inflacyjnym, to przy w miarę silnym kursie złotego nie powinniśmy spodziewać się kolejnych spadków — twierdzi Wojciech Gryko, dyrektor inwestycyjny TFI Przymierze.
Umacnianie się złotego podwyższa koszty przedsiębiorstw, które jednocześnie nie mają możliwości podwyższania cen. Muszą więc obniżać marżę, co powoduje zmniejszenie zysków. Spekulacyjne inwestowanie nie przynosi więc oczekiwanych zwrotów.
— Inwestycja w małe spółki budowlane jest ryzykowna dla drobnych inwestorów. Zagranicznych interesują duże spółki. Ale pojawiające się sygnały o konsolidacjach mogą przynieść korzyści również drobnym inwestorom —mówi Adam Chelchowski, doradca inwestycyjny Credit Suisse Asset Management.
Monika Kielan, doradca inwestycyjny TFI Skarbiec, przyznaje, że choć wciąż niosące wysoki stopień ryzyka, to jednak bardzo obiecujące są inwestycje w sektor IT.
— Ponieważ koszty pracy w Polsce są nadal niższe niż na Zachodzie, IT ma szanse stać się nie tylko znaczącym rynkiem krajowym, ale też polskim przemysłem eksportowym — mówi Beata Kielan.
Dla Adama Chelchowskiego interesujący wydają się ponadto dystrybutorzy farmaceutyków. Ich rynek rocznie wzrasta o 10-15 proc., a zapowiadane fuzje i przejęcia czynią go jeszcze bardziej wartym uwagi.
Ze względu na to, że banki już potworzyły rezerwy na straty wynikające z zaangażowania na rynku rosyjskim, doradca uznaje sektor bankowy nadal za obiecujący dla inwestorów. Jego zastrzeżenia budzi jednak struktura finansowa banków, która opiera się głównie na kredytach międzybankowych i emisji papierów dłużnych.
— Słabnie chęć zachodnich inwestorów do kupowania papierów polskich banków. Bezpieczniej jest inwestować w banki, które, jak Pekao SA, BPH czy WBK, posiadają dużą bazę depozytową — mówi Adam Chelchowski.