Ubiegły rok obfitował w nagłe załamania rynkowe. Przez zapowiedzi zaostrzenia polityki przez Fed mocno wyprzedawano większość surowców, pogłębiła się też dekoniunktura na rynkach aktywów z krajów rozwijających się.

Czy nowy rok będzie równie emocjonujący? Choć ubiegłoroczne zwyżki na globalnych parkietach wypchnęły wyceny spółek na wysokie poziomy, a perspektywa końca druku dolarów grozi dalszymi zniżkami cen surowców, to jednak paradoksalnie w 2014 r. spektakularnych załamań może być mniej. Przyjrzeliśmy się perspektywom rynków, które inwestorzy oceniają jako przewartościowane, a często nawet typują na następne pęknięte bańki.
1. Akcje amerykańskie
Choć nawet Robert Shiller, laureat tegorocznego Nobla z ekonomii, przestrzega przed bańką na giełdzie nowojorskiej, to jednak gwałtowna przecena wcale nie musi nadejść. Koniunktura w USA wciąż się poprawia, a zaostrzenie polityki Fedu rzadko kiedy doprowadza do nagłego załamania hossy. Indeks S&P 500 ma duże szanse zakończyć rok na plusie.
2. Globalne obligacje rządowe
To, że hossa na globalnych rynkach obligacji rządowych dobiegła końca, wcale nie oznacza nagłego załamania. Inwestorzy mają niewielki wybór bezpiecznych lokat, a tymczasem znaczny skok stóp procentowych zachwiałby ożywieniem w krajach rozwiniętych. Większość rynków obligacji rządowych czeka prawdopodobnie rok stagnacji.
3. Ropa
Najlepsi progności na rynku ropy zapowiadali w ankiecie Bloomberga, że w tym roku średnie ceny surowca lekko spadną drugi rok z rzędu. Zaszkodzi wzrost produkcji w Iranie, Iraku oraz Libii. Powietrze z bańki będzie zatem prawdopodobnie uchodzić nadal.
4. Nieruchomości w krajach rozwiniętych
Zdaniem Nouriela Roubiniego, ekonomisty, który przewidział kryzys finansowy, bańki powstały na rynkach aż w 18 krajach. Jednak poprawa koniunktury w gospodarce światowej sprawia, że załamanie to mało prawdopodobny scenariusz.
5. Bitcoin
Choć załamanie kursu kryptowaluty komentatorzy wieszczą od wielu miesięcy, to jednak nic takiego się nie stało. Analiza techniczna podpowiada, że w najbliższych miesiącach notowania bitcoina pozostaną względnie stabilne. Później może zdarzyć się wszystko.
A tak przewidywaliśmy rok temu
Bańki, które pękną w 2013 r.
1. Obligacje rządowe
Po sześciu z rzędu latach zwyżek na globalnych rynkach przestrzegaliśmy, że obligacyjny raj nie będzie trwał wiecznie. „Gdy koniunktura się poprawi, inwestorzy zaczną szukać lepszych okazji do zarabiania” — zapowiadaliśmy. Tak też się stało. Rentowność papierów 30-letnich USA skoczyła o 1 pkt proc., co oznacza głęboką wyprzedaż. Końca dobiegła też hossa na rynku obligacji polskiego rządu.
2. Benzyna Pb95
„Ceny na stacjach już spadają, a powietrze z bańki będzie uchodzić nadal. Wszystko przez mocnego złotego” — pisaliśmy rok temu. Jak się okazało, w zakończonym roku złoty należał do piątki najmocniejszych głównych światowych walut, co przy stabilnych cenach ropy umożliwiło nieznaczne obniżki cen na stacjach.
3. Kontrakty na ropę brent
Po czterech latach zwyżek cen ropy w 2013 r. przewidywaliśmy spadek notowań. Wskazywaliśmy na powolny wzrost gospodarczy, wysokie zadłużenie krajów rozwiniętych i dobre perspektywy technologii łupkowej. Jak się okazało, ożywienie w gospodarkach dojrzałych uniemożliwiło poważniejszą przecenę ropy. Notowania skończą rok na takim samym poziomie, na jakim go zaczynały.
4. Siła indeksu WIG20
W drugiej połowie 2012 r. największe spółki zyskały 27 proc., a indeksy maluchów pozostawały wokół kreski. „Tak wybiórcze zwyżki są w dłuższym terminie nie do utrzymania. Albo małe spółki wreszcie dołączą do hossy, albo rajd WIG20 załamie się z hukiem” — pisaliśmy. Nie pomyliliśmy się. Od początku roku spółki z WIG20 straciły 2 proc., a małe spółki z indeksu WIG Plus zyskał 36 proc.
5. Złoto
2012 r. był 12. z rzędu, który notowania kruszcu zamknęły zwyżką. Jak przestrzegaliśmy rok temu, stanowiący zabezpieczenie przed inflacją i zawirowaniami metal stał się horrendalnie drogi. I w tym przypadku mieliśmy rację. Cena złota, notowanego w dolarach, obniżyła się aż o 29 proc.
