Banki napędzają kurs PZU

Marek MuszyńskiMarek Muszyński
opublikowano: 2023-04-18 16:12

Ceny akcji PZU weszły na najwyższy poziom od 2021 r. To zasługa inwestycji w banki, które przeżywają świetny czas dzięki wysokim stopom procentowym.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • jakie perspektywy ma PZU
  • dlaczego rośnie kurs banków
  • jakie ryzyko jest na horyzoncie
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Gdy uwzględni się wypłacone dywidendy, to można uznać, że kurs PZU wszedł na nowy rekordowy powyżej 38 zł za akcję dzięki wzrostowi o 20 proc. w ciągu ostatniego miesiąca. To jednak zasługa nie tyle głównego biznesu, co poczynionych inwestycji.

— Przede wszystkim perspektywy sektora bankowego są bardzo dobre, a PZU ma 30 proc. akcji Alior Banku oraz 20 proc. akcji Pekao. Oczekujemy, że wyniki obu będą bardzo dobre, a to poprawia perspektywę dywidendy w latach 2024-25. Ponadto mamy bardzo dobre wyniki inwestycyjne. To pozwala patrzeć ze sporym optymizmem — mówi Michał Konarski, analityk mBanku.

Przez ostatni miesiąc akcje Alior Banku zyskały na wartości 35 proc., a Pekao ponad 20 proc.

Banki zarabiają na wysokich stopach

Analityk oczekuje, że wyniki odsetkowe banków pozostaną mocne, gdyż stopy procentowe spadną najwcześniej w drugiej połowie 2024 r.

— Banki będą cały czas motorem napędowym PZU w 2023 r. Akurat w tych dwóch bankach portfel kredytów powiązanych z CHF jest niewielki, a jedynym problemem może być ryzyko polityczne związane ze zbliżającymi się wyborami — uważa Michał Konarski.

Jeżeli politycy nie zdecydują o przedłużeniu wakacji kredytowych lub nie nałożą podatku od nadmiarowych zysków, to kurs może dalej rosnąć. Na początku kwietnia analityk wycenił akcje PZU na 43,34 zł.

— Rentowność PZU na tle innych ubezpieczycieli wygląda bardzo dobrze, nawet tegoroczna stopa dywidendy nie odbiegała jeszcze kilka tygodni temu od średnich poziomów, jakie PZU płaci od lat. Spółce sprzyja zarówno globalne jak też lokalne odreagowanie, w tym polepszenie wyników na tle europejskich spółek sektora, co pozwoliło podbić kurs. Wciąż jednak jest przestrzeń na kilkunastoprocentową zwyżkę — mówi Michał Konarski.

Ubezpieczenia zwolnią

Jego zdaniem same ubezpieczenia nie będą jednak rosły tak mocno.

— Co do core biznesu to pozostajemy nieco bardziej sceptyczni ze względu na trudną sytuację konsumentów, od których trudno oczekiwać w obecnej sytuacji większych wydatków na ubezpieczenia, plus de facto odcięcie bancassurance ze względu na zapaść kredytów hipotecznych. Oczekujemy, że składka przypisana zwolni, choć zarząd pozostaje optymistyczny. Jednocześnie będzie presja na odszkodowania ze względu na inflację — naprawa każdej szkody kosztuje dziś więcej niż przed rokiem — mówi Michał Konarski.