Bard Google’a dostępny w Polsce. Duża aktualizacja chata

Anna BełcikAnna Bełcik
opublikowano: 2023-07-13 10:07

Google goni ChataGPT i własnego chatbota wprowadza na kolejne rynki, w tym europejskie. Presja czasu wydaje się być duża, biorąc pod uwagę błyskawiczne tempo popularyzacji narzędzi komunikacyjnych bazujących na AI.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • jak działa Bard — czat Google’a
  • jaką pozycję na rynku może osiągnąć Bard i w jakim stopniu będzie konkurencją dla ChataGPT
  • którzy giganci IT biegną w wyścigu o AI i jaka jest ich pozycja na rynku
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Google ogłosił największą do tej pory aktualizację Barda. Wprowadził chat do kolejnych krajów i umożliwił korzystanie z rozwiązania bazującego na sztucznej inteligencji (AI) w 40 językach. Bard został udostępniony m.in. w Brazylii i w całej Europie.

„Bard łączy całą dostępną wiedzę z mocą, inteligencją i kreatywnością dużych modeli językowych. Na podstawie informacji znalezionych w sieci generuje zupełnie nowe odpowiedzi wysokiej jakości. Bard jest wczesnym etapem eksperymentu, który umożliwia współpracę z generatywną AI” — poinformował internetowy gigant w komunikacie.

Europejski debiut Barda nieco się opóźniał m.in. ze względu na kwestie regulacyjne. Firma konsultowała się i porozumiała z „organami regulacyjnymi, w tym z organami zajmującymi się ochroną danych osobowych, aby uwzględnić ich wątpliwości i uzyskać cenne sugestie”.

Nowa odsłona chata Google Bard

Google wprowadził kilka aktualizacji w aplikacji. Dodana została m.in. możliwość odsłuchiwania odpowiedzi Barda (funkcja dostępna w ponad 40 językach). Udostępnił ponadto opcję zmiany stylu wypowiedzi Barda (prostsza, dłuższa, krótsza, bardziej profesjonalna, swobodna), co ma zwiększyć dopasowanie treści generowanej przez AI do potrzeb użytkownika (funkcja na razie dostępna tylko w anglojęzycznej wersji aplikacji). Wśród nowości są także funkcje: przypinanie, organizowanie i edytowanie rozmów, eksportowanie kodu do różnych narzędzi (do zadań związanych z programowaniem), udostępnianie odpowiedzi znajomym, a także korzystanie z obrazów w promptach (definicja według Barda: Prompt to instrukcja lub sugestia, która jest przekazywana modelowi uczenia maszynowego. W przypadku modeli językowych prompt może być dowolnym ciągiem znaków, który model powinien przetworzyć i wygenerować tekst. Na przykład promptem może być „Napisz historię o księciu i księżniczce” lub „Napisz kod, który oblicza wartość π”.).

Google wprowadza do Europy swojego chata:
Google wprowadza do Europy swojego chata:
Bard został udostępniony w kilkudziesięciu nowych wersjach językowych, można z niego korzystać także w Polsce. Google pędzi w wyścigu o AI.
Adobe Stock

— Nie jest tajemnicą, że nad dużymi modelami językowymi — takimi jak ChatGPT — firmy technologiczne pracowały od lat. Znane powiedzenie mówi, że nie zawsze trzeba być lepszym, czasem wystarczy być pierwszym, aby zgarnąć dużą część rynku. W tym przypadku wyścig wygrało OpenAI, na szeroką skalę i w dużej mierze nieodpłatnie udostępniając użytkownikom swój model, mimo że był on niedoskonały i wymagał wprowadzania na bieżąco poprawek — podkreśla Michał Pawełczyk, prezes Koda.Ai.

Uruchomienie Barda na użytek publiczny z pewnością przyspieszy rozwój produktów AI.

— Zapoczątkuje także rywalizację o dokładność, jakość i cenę generowanych wyników. W połączeniu z wyszukiwarką Bard ma potencjał stopniowo zmieniać sposób, w jaki szukamy informacji i zadajemy pytania. W rezultacie może wpłynąć na to, jak reklamodawcy podchodzą do promocji w sieci, a co za tym idzie — na sposób generowania ruchu wśród ich treści — dodaje Joanna Witek, product lead w spółce Finiata.

Rynkowy wyścig gigantów o sztuczną inteligencję

Google Bard został udostępniony użytkownikom w marcu 2023 r. Debiutu chata trudno nie uznać za włączenie się internetowego giganta do rynkowego wyścigu o sztuczną inteligencję. Bard to konkurent opracowanej przez OpenAI aplikacji ChatGPT, a także odpowiedź na działania innych globalnych firm.

— Rynek AI ewidentnie dzieli się obecnie na dwie grupy firm, które objęły skrajnie różne strategie. W jednej są Google, OpenAI i Microsoft, które idą w kierunku regulacji rynku i koncesjonowania obszaru AI. W drugiej jest Meta, która mocno wierzy w open source, otwieranie się na powszechne użycie. W mojej ocenie to nie presja OpenAI, raczej spółki Meta i szybkiego mnożenia się modeli LLM opartych na formatach upublicznionych przez Meta — podkreśla Paweł Peryga, head of DevOps and technology consulting w Unity Group.

Sztuczna inteligencja dostępna dla każdego
Sztuczna inteligencja dostępna dla każdego
Modele językowe zawładnęły światem. Na rynku możemy swięc być świadkami rywalizacji Chata GPT, Google Bard i innych tego typu narzędzi.
Adobe Stock

Jego zdaniem Google nie jest drugorzędnym zawodnikiem, wyścig o AI może być więc wyrównany.

— Bard zapewnia zbliżony do ChataGPT model konwersacji w formie chata. Nie ma w nim nic przełomowego. Interfejs jest nieco bardziej rozbudowany, posiada gotowe integracje z Google’em pozwalające na dalsze szukanie informacji. Bardzo interesujące są szkice odpowiedzi umożliwiające w łatwy sposób wybór więcej niż jednej odpowiedzi. Same odpowiedzi przyjmują też ciekawą formę, możemy poprosić o wygenerowanie tabeli wyników itp. To, czy okaże się lepszy, będzie zależało przede wszystkim od jakości dostarczanych danych, a Google ma w tym względzie duży potencjał ze względu na ogrom danych źródłowych. Istotne są również możliwości integracji narzędzia z szerszym ekosystemem. Firmy muszą ostro konkurować z Microsoftem, który dość gładko integruje produkty OpenAI ze swoim systemem. Nie na próżno zainwestował w OpenAI miliardy dolarów — zaznacza Paweł Peryga.

Tempo wprowadzania nowości jest ogromne

Debiut ChatGPT i zainteresowanie, jakie wywołał na świecie, zmusza firmy do błyskawicznego działania.

— Dość gwałtowna publikacja Barda przez Google’a może świadczyć o tym, że korporacja po raz pierwszy poczuła realne zagrożenie swojej pozycji w świecie online. Już samo nazywanie tego narzędzia „experiment” jest podkreśleniem niepewności modelu, dlatego ciężko mi uwierzyć, że upublicznienie ChataGPT nie przyspieszyło wypuszczenia Barda w świat. Przewagą Google’a jest jednak niezwykła baza wiedzy, z której model korzysta — baza OpenAI jest już bardzo szeroka, ale kończy się na 2021 r., Bard ma aktualne informacje. Wielu potencjalnych użytkowników może czuć się pewniej, korzystając z narzędzia, za którym stoi znany wszystkim Google — mówi Michał Pawełczyk.

W jego opinii wprowadzanie na rynek LLM większej liczby modeli sprawia też, że OpenAI nie ma już monopolu na ustalanie cen. Nic też tak nie motywuje do dalszego rozwijania produktów jak konkurencja depcząca po piętach.

Czas wprowadzania nowych rozwiązań na rynek jest istotny, ale pośpiech bywa też ryzykowny.

— Google musi być świadomy ryzyka: jeżeli produkt ukaże się zbyt późno, może nie być już tak atrakcyjny. Jednak niedawna wpadka Google’a na konferencji demonstracyjnej, która spowodowała drastyczny spadek akcji giganta, przypomina, że kolejne niepowodzenie, tym razem związane ze zbyt niską adaptacją, mogłoby tylko zwiększyć frustrację. Myślę natomiast, że wcześniejsze wdrożenie Barda jest dobrym posunięciem, które pozytywnie wpłynie na jakość wyników — im wcześniej użytkownik zacznie interakcje z modelem, tym szybciej możemy spodziewać się kolejnej iteracji — komentuje Joanna Witek.