Są już krótkie listy inwestorów dla Polmosów z Józefowa i Bielska-Białej. Najwięcej szans ma firma Aleksandra Gudzowatego.
Ministerstwo Skarbu Państwa (MSP) długo zastanawiało się, czy lepiej sprzedawać Polmosy z Józefowa i Bielska-Białej razem czy oddzielnie. Obie spółki mają bowiem prawa do tej samej marki wódki — Extra-Żytniej. I choć MSP zdecydowało się na rozdzielny wariant, oba zakłady mogą trafić do tego samego inwestora.
Najpoważniejszym kandydatem do ich przejęcia jest Bartimpex, należący do Aleksandra Gudzowatego. Firma jednego z najbogatszych Polaków znalazła się na obu krótkich listach.
Na krótkiej liście potencjalnych inwestorów dla Polmosu Bielsko-Biała są: Bartimpex, hurtownia alkoholi Kinga i Alko Spirit. Natomiast w przypadku Polmosu Józefów są: Bartimpex, Krzysztof Tryliński, Alko Spirit i Polska Grupa Alkoholi — informuje biuro prasowe resortu skarbu.
Alko Spirit i Polska Grupa Alkoholi to firmy działające na rynku dystrybucji wódek, natomiast Krzysztof Tryliński jest jednym z menedżerów firmy Sobieski Dystrybucja.
Jeśli Bartimpexowi uda się kupić Polmos Józefów, będzie musiał porozumieć się z międzynarodowym koncernem Diageo (właściciel marki Smirnoff, produkowanej na licencji przez spółkę z Józefowa). Partnerzy muszą zdecydować o dalszej współpracy lub zaprzestaniu produkcji Smirnoffa w Józefowie. Smaczku dodaje fakt, że Diageo na krótką listę nie trafiło. Maciej Bednarczyk, członek zarządu spółki, podkreśla, że zagraniczny partner nadal chce współpracować z firmą i realizować umowę licencyjną na Smirnoffa. Jednak nie ukrywa, że Diageo analizuje możliwość budowy własnej fabryki wódek albo zlecenia produkcji innemu przedsiębiorstwu.
— Na razie badamy wszystkie możliwości — dodaje Maciej Bednarek.