W ramach szeroko zakrojonej akcji deregulacyjne rząd zgodził się na obniżenie kar pieniężnych (grzywien) za niektóre czyny opisane w kodeksie karnym skarbowym. Chodzi o tzw. uchybienia formalne, które nie są oszustwami skarbowymi.
„Obniżeniu ulegnie zarówno górna granica kary grzywny za czyny polegające na niewykonaniu obowiązku, tj. złożenia czy sporządzenia dokumentów, jak i maksymalna kara za czyny związane z naruszeniem ustawowych terminów” - czytamy w uzasadnieniu.
26 czerwca w Sejmie odbyło się pierwsze czytanie projektu. Cel wyjaśnił posłom wiceminister finansów Jarosław Neneman.
- Zasadniczym celem projektu jest obniżenie górnych pułapów wysokości grzywien za określone czyny karane na podstawie kodeksu karnego skarbowego. Obniżeniu ulegną górne pułapy sankcji z 720 stawek dziennych (red.: 44,8 mln zł) na 480 (29,8 mln zł) lub 240 stawek (14,9 mln zł) oraz z 240 na 120 stawek (7,5 mln zł). Zniknie też biurokratyczny obowiązek wskazywania przez firmy organom skarbowym osób odpowiedzialnych za rozliczenia podatkowe. Obecnie za niewskazanie takiej osoby grozi grzywna wysokości 100 tys. zł. Proponowane zmiany będą więc korzystne dla podatników – mówił Jarosław Neneman.
Przedstawiciele wszystkich klubów poselskich, także opozycyjnych, pozytywnie wypowiedzieli się o propozycjach rządu, nikt nie zapowiedział wniosku o odrzucenie.
- Sprawa deregulacji łączy chyba wszystkich, ale te propozycje nie są deregulacją tylko obniżeniem górnych pułapów zagrożenia karami. Nasze wątpliwości budzi propozycja zmian w zakresie cen transferowych. Nie dostrzegamy też korzyści dla przedsiębiorców płynących ze zniesienia obowiązku wskazywania urzędowi skarbowemu osoby wyznaczonej do rozliczania podatków. W ciągu dalszych prac będziemy zgłaszać poprawki do projektu – stwierdził Łukasz Schreiber, poseł PiS.
Pozytywnie o projekcie wypowiedzieli się Tomasz Zimoch, poseł Trzeciej Drogi oraz Witold Tumanowicz, poseł Konfederacji.
- Deregulacja może stać się słowem 2025 r. Popieramy wszelkie zmiany w tym zakresie – powiedział Tomasz Zimoch.
- Obniżenie kar grzywny ma dotyczyć uchybień formalnych, a nie przestępstw i oszustw skarbowych. Te zmiany mogą odciążyć przedsiębiorców – mówił Witold Tumanowicz.
Projekt został skierowany do dalszych prac sejmowych.
- Z 44,8 mln zł do 29,8 mln zł spadnie górny pułap kary za:
- niezłożenie lub złożenie po terminie informacji o pojazdach samochodowych wykorzystywanych wyłącznie w działalności gospodarczej,
- niezłożenie lub złożenie niezgodnie z prawdą dokumentacji związanej z cenami transferowymi,
- podanie nieprawdy lub zatajenie prawdy w wybranych oświadczeniach lub informacjach związanych z podatkami dochodowymi,
- naruszenie obowiązków związanych z informacją o opodatkowaniu wyrównawczym.
2. Z 44,8 mln zł do 14,9 mln zł za:
- podanie nieprawdy lub zatajenie prawdy w wybranych oświadczeniach lub informacjach związanych z podatkami dochodowymi
- naruszenie przez udziałowca lub akcjonariusza opodatkowanego ryczałtem od dochodów spółek obowiązku złożenia oświadczenie
3. Z 14,9 mln zł do 7,5 mln zł za:
- sporządzenie po terminie oświadczeń o sporządzeniu lokalnej dokumentacji cen transferowych.
Za sporządzenie dokumentacji związanej z cenami transferowymi po terminie sankcja zmniejszy się z 14,9 mln zł do 7,5 mln zł.