Koszty najmu w Polsce są na tyle wysokie, że często bardziej opłaca się zakup mieszkania, choć oznacza to wieloletnie zobowiązanie wobec banku. Są jednak przesłanki, że niedługo rynek mieszkań na wynajem znacząco urośnie. Według Fundacji Habitat for Humanity, w ciągu 10 lat ponad 30 proc. mieszkań powinno być przeznaczonych na wynajem na warunkach korzystniejszych niż dotychczas. Ma się tak stać przynajmniej z kilku powodów.

— Po pierwsze, choć osób wybierających najem w Polsce jest nadal bardzo mało, to kilka lat temu było ich jeszcze mniej. W ostatnich 5-6 latach odsetek mieszkań na wynajem wzrósł dwukrotnie. Po drugie, w Polsce jest tylko 350 mieszkań na tysiąc mieszkańców. Tymczasem średnia unijna to 500. Polska musi więc wybudować jeszcze przynajmniej 3 mln mieszkań, żeby się do tej średniej zbliżyć. Spodziewam się, że duży odsetek to będą właśnie mieszkania na wynajem. Po trzecie, polski rynek mieszkaniowy jest bardzo rozdrobniony. Po okresie sprzedaży mieszkań lokatorskich z 90- -95 proc. bonifikatami kolejnym krokiem, jak we wszystkich dziedzinach gospodarki, stanie się konsolidacja własności — uważa Sławomir Muturi, założyciel firmy Mzuri, opiekującej się mieszkaniami na wynajem.
Stolica kusi
Oznaką przemian na polskim rynku mieszkań na wynajem jest coraz większa aktywność inwestorów zagranicznych. Częściej lokują kapitał w stolicy, wykupując pod wynajem całe kompleksy mieszkaniowe.
— Zagraniczni przedsiębiorcy to nie tylko dobry sygnał dla polskiej gospodarki, lecz także dobra wróżba dla rynku mieszkań przeznaczonych na wynajem. Dotychczas ten sektor był zdominowany przez prywatnych właścicieli, którzy pokrywają 75 proc. potrzeb rynku. W przyszłości ma się to zmienić — komentuje Michał Witkowski, dyrektor do spraw sprzedaży w Skanska Residential Development Poland. Według pracowników firmy Reas, nieruchomości przeznaczone na wynajem są postrzegane jako aktywa niskiego ryzyka, a dzięki stabilnej gospodarce i dobrym wynikom tego sektora Polska stała się interesująca dla inwestorów zza granicy.
— W najbliższych latach w Polsce przybędzie przedsięwzięć mieszkaniowych realizowanych wyłącznie z myślą o wynajmie — twierdzi Michał Witkowski.
Wyciągnąć jak najwięcej
Średni zwrot z najmu mieszkania to 4 proc. rocznie — bez uwzględnienia ewentualnego wzrostu wartości.
— W niektórych przypadkach, zależnie od segmentu rynku najmu i od miasta, można osiągnąć zwrot dwukrotnie, a nawet trzykrotnie wyższy. Wiele zależy od skuteczności w znajdowaniu okazji rynkowych lub skuteczności w negocjacjach oraz od dyscypliny w zarządzaniu najmem. Jeśli mieszkanie długo pozostanie niewynajęte, to inwestor zamiast osiągać przychody, będzie ponosił koszty jego utrzymywania — zauważa Sławomir Muturi.
Z doświadczeń deweloperów wynika, że Polacy coraz rzadziej chcą mieszkać w blokach z wielkiej płyty, a równie ważna jak miejsce jest także infrastruktura osiedla, np. dostępność miejsc parkingowych dla rowerów i zielone enklawy pozwalające na odpoczynek. To wyraźne wskazówki dla tych, którzy chcą kupić mieszkanie z myślą o wynajmie.
— Nowoczesne lokum, które przyciągnie najwięcej chętnych, ma kilka wyróżników. Najważniejsze to: brak wizji rychłego remontu, nowoczesne wzornictwo i pomysłowe rozwiązania zwiększające komfort życia. Największym powodzeniem cieszą się mieszkania do 50 mkw., ale warto się rozejrzeć także za kawalerkami, w które celują studenci, lub za mieszkaniami o charakterze studyjnym, które upodobali sobie artyści i osoby wykonujące wolne zawody w dużych miastach — podpowiada Michał Witkowski. Osoby, które chcą w ten sposób inwestować, ale obawiają się niepowodzenia, mogą szukać pomocy firm opiekujących się nieruchomościami na wynajem.