Konsultowane obecnie zmiany w prawie cywilnym budzą wątpliwości przedsiębiorców co do skuteczności zaspokajania zaległych należności przez wierzycieli. Według Konfederacji Lewiatan niepewne i prawnie ryzykowne może być pozasądowe dochodzenie przedawnionych roszczeń. Projekt nowelizacji Kodeksu cywilnego, postępowania cywilnego oraz ustawy o prawach konsumenta autorstwa resortu sprawiedliwości zakłada m.in. skrócenie ogólnego okresu przedawnienia z obecnych 10 lat do sześciu, zachowując termin trzyletni dla roszczeń związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej. Według projektodawcy, ta zmiana ma charakter dyscyplinujący strony. Jednocześnie zaostrzy reżim przedawnienia tych, które przysługują przedsiębiorcom wobec konsumentów. Jego upływ ma uniemożliwić ich dochodzenie.
— Obecnie przedawnienie roszczenia, bez względu na to, czy przysługuje ono wobec konsumenta, ma ten skutek, że dłużnik może uchylić się od zaspokojenia roszczenia, podnosząc zarzut przedawnienia na etapie postępowania sądowego. To prowadzi do oddalenia powództwa, ale roszczenie wciąż istnieje. Nie jest ono umarzane, a więc dłużnik pozostaje dłużnikiem, a wierzyciel wciąż może domagać się od niego zapłaty należnych pieniędzy — wyjaśnia Adrian Karkoszka, ekspert departamentu prawnego Lewiatana.
Po wprowadzeniu w życie proponowanych zmian już sam upływ terminu przedawnienia długu konsumenta sprawi z mocy prawa, że wierzyciel nie będzie mógł domagać się zaspokojenia roszczenia, bez konieczności podnoszenia przez dłużnika zarzutu przedawnienia. Według eksperta, w konsekwencji może wzrosnąć ryzyko nieodzyskania pieniędzy przez wierzyciela, a w efekcie w średniej perspektywie spowodować podwyżki cen towarów i usług. Konfederacja zwraca też uwagę, że po wejściu w życie nowych przepisów każda pozasądowa próba dochodzenia zaspokojenia przedawnionej wierzytelności może zostać uznana za naruszenie prawa. Wątpliwości przedsiębiorców budzą również zmiany dotyczące dokładnego momentu, w którym przedawnienie upłynie. Ma to następować zawsze z końcem roku. — W wielu przypadkach wydłuży to okres przedawnienia i jest korzystne dla wierzycieli, ale z drugiej strony wprowadzi niesamowity natłok spraw w sądach. W każdy kolejny rok sądy będą wchodziły z bagażem spraw grudniowych i będą miały duży problem z wychodzeniem z zaległości spowodowanych zwiększonym wpływem spraw z końca każdego roku — dodaje Adrian Karkoszka. Ocenia też, że przepisy przejściowe projektowanej nowelizacji nie wyjaśniają, jak nowe regulacje wpływają na przedawnienia w stosunku do roszczeń, co do których termin ten już biegnie od dłuższego czasu, np. roszczenia zasądzonego prawomocnymi wyrokami.