Będzie zaliczka na Most Grota

Katarzyna KapczyńskaKatarzyna Kapczyńska
opublikowano: 2012-07-09 00:00

Drogowa dyrekcja zrobiła ukłon w stronę wykonawców. Dla nich — niewystarczający.

Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) zaprosiła 20 konsorcjów do złożenia ofert na modernizację stołecznego Mostu Grota. Wykonawcę chce wyłonić już we wrześniu. Lech Witecki, szef dyrekcji, zapowiadał, że przetarg na stołeczną przeprawę będzie pierwszym, który zostanie zrealizowany na zasadach postulowanych przez wykonawców.

— Będą zaliczki, będzie waloryzacja — zapowiadał Lech Witecki. „PB” dotarł do specyfikacji istotnych warunków zamówienia. Okazuje się, że dokument mocno rozczarował potencjalnych wykonawców. Najbardziej wysokość zaliczki. GDDKiA proponuje wykonawcom 5 proc. liczone od ceny brutto kontraktu. Zakładając, że zlecenie może być warte nawet 1 mld zł, wykonawca może na starcie dostać 50 mln zł.

— Mało, liczyłem na co najmniej 10 proc. Przy o połowę mniejszej zaliczce, na wykonanie kontraktu może stać będzie połowę firm, które biorą udział w przetargu — mówi Marek Michałowski, prezes Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa.

— Problem w tym, że by otrzymać zaliczkę, trzeba dostać gwarancję bankową bądź ubezpieczeniową. To jest niemożliwe, bo instytucje finansowe odwróciły się od sektora. Zaliczka powinna być udzielana bez gwarancji i potrącana z pierwszej faktury — podpowiada Zbigniew Kotlarek, prezes Polskiego Kongresu Drogowego.

Oprócz przedstawienia gwarancji na zaliczkę wykonawca musi dać także 10 proc. gwarancji należytego wykonania, która będzie obowiązywać przez okres realizacji oraz przez 10 lat jakościowej rękojmi, której także wymagać zaczyna od wykonawców dyrekcja.

— To znacznie podnosi koszty i zwiększa ryzyko realizacji — komentują wykonawcy.

W specyfikacji zapisano też, że ceny zaproponowane przez wykonawców nie będą waloryzowane i nie będą zmieniane w trakcie realizacji „za wyjątkiem sytuacji, przewidzianych w umowie”.

— Nie wiadomo, o co tu chodzi. Być może w umowie będzie określona jednak jakaś forma indeksacji. Trzeba poczekać na jej wzór — mówi Marek Michałowski. GDDKiA nie wyjaśnia, co eksperci, którzy sporządzali specyfikację, mieli na myśli.