W Niemczech nie milkną głosy krytyki pod adresem Gerharda Schroedera za wejście do władz spółki Gazociągu Północnego. Tym razem swego poprzednika skrytykowała kanclerz Angela Merkel.
Według szefowej niemieckiego rządu, Gerhard Schroeder we władzach konsorcjum to obciążenie dla polityki zagranicznej Niemiec. Angela Merkel przyznała, że obsadzanie stanowisk to sprawa przedsiębiorców i formalnie nie wiąże się z polityką. Jednak, jej zdaniem, nominacja Schroedera i sposób w jaki została załatwiona, nie ułatwiają kontaktów z krajami bałtyckimi i Polską. Pani kanclerz wyraziła zrozumienie dla obaw tych państw i podkreśliła, że trzeba je brać pod uwagę.
Merkel uznała decyzję o budowie Gazociągu Północnego za słuszną. Zarazem swemu poprzednikowi ma za złe, że nie uprzedził jej o swych planach.
Schroedera broni jego kolega partyjny, minister pracy Franz Muentefering. Uważa on, że krytycy po prostu zazdroszczą Schroederowi przyszłych zarobków albo nie darzą sympatią Władimira Putina.