Analizując raport, z zadowoleniem stwierdzam, że polski menedżer jako osobowość biznesu odrobił zadanie domowe i pozbył się „polskiego” kompleksu względem tzw. światowego poziomu zarządzania. Nastąpił istotny wzrost poziomu specjalistycznej edukacji z zakresu zarządzania, zwiększa się skala przejmowania doświadczeń biznesowych, wypracowanych przez najbardziej rozwinięte gospodarki, poprawiła się zdolność bezpośredniej komunikacji i wymiany doświadczeń, zatem: Polak bez kompleksów.
Taki stan jest niezwykle ważny, by nie mieć dodatkowego balastu w zderzeniu z problemami współczesnego rynku, które wydają się podobne do tych, z którymi walczy menedżer światowego formatu. Kluczem do sukcesu w przyszłości będzie to, czy, a przede wszystkim komu pierwszemu uda się zapanować nad stereotypami.
Moim zdaniem, wskazywana nagminnie niska efektywność zarządzania sprzedażą jest zarówno sprawdzianem, jak i szansą zmiany w myśleniu i działaniu, której należy podporządkować pozostałe wskazane w raporcie wyzwania. Nie pobudzimy efektywnej sprzedaży bez zaangażowania w zrozumienie i akceptację różnic pokoleniowych i kulturowych. Odpowiedzialności za osiąganie celów nauczymy wyłącznie poprzez zrozumienie podstaw i akceptację błędów. Strach powinien być wypleniony z firm przez racjonalne poczucie własnej wartości i wspólne rozumienie strategii i celów przez wszystkich interesariuszy: wewnętrznych i zewnętrznych.