W przyszłym tygodniu na rynek „spadnie” seria ważnych danych i wydarzeń gospodarczych. Już w poniedziałek GUS opublikuje informacje o inflacji w czerwcu. Według nas niespodziewanie duży spadek cen żywności (-1,9%) przełoży się na dalsze obniżanie się poziomu inflacji. Oczekujemy, że w czerwcu indeks cen spadnie do poziomu 1,5-1,6% r/r, ustanawiając tym samym kolejny, historyczny rekord. Pomimo to, w kolejnych miesiącach możemy zauważyć już jego niewielkie wzrosty, choć nie spodziewamy się, by grudniu inflacja przekroczyła poziom 2,5% r/r. Tak czy inaczej wciąż pozostawać będzie dużo miejsca na kolejne redukcje stóp procentowych.
W środę GUS opublikuje dane dotyczące produkcji przemysłowej. Najbardziej oczekiwaną figurą będzie jednak sama produkcja przemysłowa. Słaby jej wynik (my spodziewamy się 0,5% m/m i –0,6% r/r) doda rynkowi kolejnego argumentu za obniżką stóp. Ceny produkcji sprzedanej nie powinny mieć dużego wpływu na rynek.
Niemniej jednak jeśli nawet obie dane (inflacja i produkcja) będą przemawiać za poluzowaniem polityki monetarnej nie sądzimy, by na posiedzeniu zaplanowanym na 18-19 lipca, RPP zadecydowała o kolejnej redukcji kosztu pieniądza. Prawdopodobnie zadecyduje o tym ciągły brak sygnałów od Ministra Finansów Grzegorza Kołodki odnośnie dalszego kierunku prowadzenia polityki fiskalnej.
NBP poinformował, że podaż pieniądza (M3) nie zmieniła się w czerwcu, ale była o 0,9% niższa niż na koniec grudnia 2001 roku. Dane te nie miały jednak żadnego wpływu na rynek.
Katarzyna Zajdel-Kurowska