Chodzi o internautę, który na jednym z portali podawał się za pracownika spółki i podawał, że firmę czekają zwolnienia grupowe i upadłość, a pieniędzy nie wystarczy na produkcję leku na Covid-19.

- To zwykłe oszczerstwa. Jest w tym jeden ewidentny cel – manipulowanie kursem akcji, co jest karalne. Stąd się biorą potem niczym nieuzasadnione zmiany kursu. To celowe działania tzw. „godzinowych” inwestorów – podkreślił w rozmowie z
"Dziennikiem Wschodnim" Marcin Piróg, prezes Biomedu.
Dziś spółka opublikuje raport finansowy za I półrocze.
Jej notowania mocno ostatnio spadły po tym, jak wcześniej od początku roku urosły z 1 do 30 zł. Obecnie kurs to 11,5 zł.
