Według analityków BNP Paribas złoty na koniec roku będzie znacznie mocniejszy, niż przewidywali niewiele ponad miesiąc temu. Euro – według najnowszej prognozy BNP Paribas – ma kosztować 4,8 zł. To o 40 groszy mniej, niż wynika z wcześniejszej prognozy tej instytucji opublikowanej pod koniec marca tego roku. Skąd ten „optymizm”? Tego na razie nie wiadomo. Decyzja ta może jednak dziwić, zwłaszcza wobec rosnącej w ostatnich tygodniach dziury budżetowej.
Przypomnijmy, że pod koniec marca BNP Paribas drastycznie ściął prognozy
gospodarcze dla Polski i złotego. - Przewidujemy, że w tym roku Polska
gospodarka skurczy się aż o 1,8 proc. Spadnie eksport i inwestycje. Zmniejsza
się konsumpcja, bo pogarsza się sytuacja na rynku pracy – mówił wówczas Michał
Dybuła, główny ekonomista polskiego oddziału francuskiej grupy BNP Paribas.
Przedstawione wtedy prognozy zakładały, że na koniec 2009 roku za euro
trzeba będzie zapłacić 5,2 zł.