Na zachodzie Europy mamy już recesję. To utrudnia sytuację branży drzewnej. Ale jeszcze bardziej bolesne są podwyżki cen w Lasach Państwowych. Przeciw nim zaprotestowała branża w liście do premiera. Pod apelem podpisało się pięć organizacji branżowych, których członkami są m.in. giełdowe Grajewo i Hardex, spółki zależne Pagedu, oraz tacy potentaci jak Kronopol i Kronospan.
„Przemysł znalazł się w pułapce. Aby dziś kupić potrzebne mu drewno, musi zgodzić się na administracyjnie zawyżone ceny narzucone przez państwowego monopolistę. Ich arbitralne utrzymanie, pozostające w rażącej sprzeczności z zasadami logiki biznesowej, oznaczać będzie nieuniknione straty gospodarcze i utratę ciężko zdobytej w ostatnich latach pozycji konkurencyjnej polskich przedsiębiorstw. Dla przemysłu tartacznego i paletowego ceny minimalne ustalone w LP przekraczają średnio aż o 14 proc. rynkowy poziom cenowy. Pułap ceny minimalnej na masę drzewną dla krajowych fabryk celulozy, dla wytwórców płyt wiórowych i pilśniowych, dla producentów sklejek wyznaczony został o 25 proc. za wysoko” – informują premiera przedstawiciele branży.
Piszą też, że Lasy Państwowe nie rozumieją „niezwykle trudnej sytuacji przedsiębiorstw, które coraz dotkliwiej podlegają wszystkim negatywnym skutkom wywołanym gwałtownie postępującą recesją”. Dlatego wnioskują o interwencję premiera i doprowadzenie cen do poziomu „umożliwiającego normalna produkcję”.
Niezależnie od tego branża drzewna sama próbuje „dać w kość” LP. Na stronie Polskiej Izby Gospodarczej Przemysłu Drzewnego pojawiła się rada, by w maksymalnym stopniu ograniczyć zakupy.
„Przede wszystkim apelujemy, aby nie wpadać w panikę – drewna jest w 2009 roku więcej niż w bieżącym i LP muszą je sprzedać, byle tylko ktoś je zechciał kupić. Nie akceptujcie więc obecnych cen i nie kupujcie za drogiego drewna w takim stopniu, w jakim pozwala na to Wasza sytuacja. Jeśli jednak musicie jakąś ilość kupić – zastanówcie się zanim zaoferujcie choć złotówkę powyżej ceny minimalnej” – czytamy w stanowisku Andrzeja Górskiego, prezydenta Izby.
DI