"Ustaliliśmy podczas wczorajszego spotkania, że dajemy wszystkim czas na przygotowanie się do decyzji. Przedstawiciele izb celnych rozmawiają z pracownikami. Liczymy na to, że każdy będzie dokonywał własnego wyboru" - powiedział Boni. "Naszym celem jest doprowadzenie do sytuacji, w której przejazd przez granicę będzie jak najszybciej możliwy" - dodał.
Przypomniał, że rząd proponuje protestującym celnikom m.in. 500 zł podwyżki brutto, czyli 350-370 zł netto od 1 stycznia 2008 roku. Podwyżki będą sfinansowane z rezerwy budżetowej przeznaczonej specjalnie na podwyżki. Ma to kosztować budżet niecałe 100 mln zł.
Rząd zaproponował też celnikom zwiększenie ochrony prawnej. Chodzi o zniesienie przepisów, które nakazują automatyczne zwolnienie celnika po aresztowaniu, bez udowodnienia winy. Dzieje się tak np. wtedy, gdy celnik zostaje oskarżony o korupcję przez przemytników.
Celnicy będą też mogli liczyć na awans co 5 lat. Obecnie okres oczekiwania na awans nie jest uregulowany i w praktyce może to trwać bardzo długo.
Do 31 stycznia ma być powołany wspólny zespół rządu i przedstawicieli celników, by wypracować założenia ustawy modernizacyjnej. Jej celem będzie zrównanie warunków pracy służby celnej z warunkami innych służb mundurowych. Projekt ma być gotowy do 15 maja br., a uregulowania weszłyby w życie 1 stycznia 2009 roku i były wdrażane do 2011 roku. Ustawa ma też określić perspektywę wzrostu wynagrodzeń celników w latach 2009-2011.
"W mojej ocenie te wszystkie elementy są bardzo realne i bardzo dobrze ukierunkowane na potrzeby służby celnej" - powiedział na konferencji wiceminister finansów, szef służby celnej Jacek Dominik.
Dominik podkreślił, że w czasie piątkowych rozmów związkowcy zakomunikowali, że potrzebują więcej czasu na omówienie propozycji ze strukturami terenowymi. "Umówiliśmy się, że czekamy na ich odpowiedź w jak najkrótszym czasie" - powiedział wiceminister.
Według niego, już obecnie można zauważyć "pewną pozytywną odpowiedź wśród funkcjonariuszy celnych". "W pewnych miejscach zanotowano powrót celników na stanowiska pracy" - powiedział Dominik.
Boni dodał, że rząd będzie monitorował sytuację w służbie celnej, "tak aby wiedzieć, jak ona realnie wygląda, nie tylko w ocenie liderów różnych grup związkowych".
"Myślę, że wszyscy z dobrą wolą powinniśmy szukać rozwiązania. Natomiast nie ma dziś żadnej pewności, że ta odpowiedź będzie pozytywna. Nam się wydawało w trakcie rozmów ze związkami, że są gotowe zaangażować się w prace nad zmianami systemowymi" - powiedział Boni.
Zaznaczył też, że od kilku lat służbami celnymi "nikt się nie zajmował w tak poważny sposób". "Będziemy działać uczciwie i rzetelnie. Jesteśmy gotowi do następnych etapów rozmów" - powiedział.
Dominik dodał, że na piątkowe rozmowy zaproszono wszystkie działające w służbie celnej związki zawodowe oraz Komitet Protestacyjny Porozumienie Białostockie. Związkowcy mogli zgłaszać wszystkie nurtujące ich problemy. Wiceminister podkreślił, że rząd nadal chce rozmawiać ze wszystkimi organizacjami i związkami reprezentującymi celników. (PAP)