W 2013 r. przychody grupy Bosch w Polsce wyniosły 2,5 mld zł, czyli o 2 proc. więcej niż rok wcześniej. Światowy wynik to 46,1 mld EUR (koncern po raz pierwszy nie konsoliduje wyników spółek zależnych, w tym BSH, producenta AGD), a dynamika sięga 3 proc. Dobre wieści płyną z Wrocławia, gdzie Bosch ma fabrykę układów hamulcowych.
Zakład zwiększył w 2013 r. obroty z 241 mln zł do 253 mln zł, a w tym roku w planach jest 307 mln zł przychodu. Produkcja urosła z 1,3 do 1,5 mln sztuk. W tym roku z taśm zjedzie 2,1 mln sztuk układów. Zatrudnienie w 2012 r. wynosiło 401 osób, w 2013 r.
— 435 osoby, a teraz jest to już 465 pracowników. Spółka kontynuuje inwestycje, które oscylują wokół 20 mln zł rocznie.
— W 2018 r. wyprodukujemy 4,2 mln układów, czyli trzykrotnie więcej niż w 2013 r. Fabryka we Wrocławiu stanie się w przyszłości ośrodkiem kompetencyjnym dla globalnych działań dywizji Bosch Chassis Systems Control — zapowiada Christian Kolzem, dyrektor wrocławskiej fabryki. W wysokiej formie jest polska część Bosch Rexroth, producenta systemów dla przemysłu maszynowego.
— Wynik sprzedaży Bosch Rexroth na świecie wyniósł 5,7 mld EUR i było 13 proc. niższy od obrotu w 2012 r. Na tym koniec złych informacji. W Polsce zanotowaliśmy 10-procentowy wzrost do 133,5 mln zł — mówi Piotr Macerszmidt, dyrektor generalny Bosch Rexroth w Polsce.
Mimo pogarszającej się sytuacji w górnictwie, spadku eksportu maszyn na Ukrainę i zagrożenia sankcjami ze strony Rosji, cztery miesiące tego roku przyniosły wzrost zamówień o ponad 30 proc. Ten rok ma być dobry dla wszystkich spółek w Polsce.
— Dwucyfrowy wzrost obrotu we wszystkich działach handlowych w pierwszym kwartale pozwala na optymistyczne prognozy. Ogromną szansę dostrzegamy w możliwości komunikacji w internecie — mówi Krystyna Boczkowska, prezes Robert Bosch w Polsce.
W przyszłym roku koncern wprowadzi do seryjnej produkcji asystenta jazdy w korku i funkcję zdalnie sterowanego parkowania. Do 2020 r. systemy firmy umożliwią zautomatyzowaną jazdę na autostradach.