Kurs wycenianego na GPW na ponad 70 mln zł Elektrotimu – zajmującego się instalacjami elektrycznymi – był przez połowę piątkowej sesji nieznacznie nad kreską. Runął jednak po informacji, że to Telbud wybuduje zaporę elektroniczną wzdłuż granicy z obwodem kaliningradzkim, której koszt przekracza 350 mln zł.
Wiceminister @WasikMaciej w #Nomiki: Wczoraj zespół pracujący przy inwestycjach dotyczących #zapora zaopiniował pozytywnie wyłonienie firmy Telbud, która zajmie się wybudowaniem zapory elektronicznej wzdłuż granicy z obwodem kaliningradzkim. Koszt to ponad 350 mln zł. pic.twitter.com/rJwHyyCjVU
— MSWiA 🇵🇱 (@MSWiA_GOV_PL) November 18, 2022
Perspektywy wciąż dobre
Część inwestorów liczyła, że to Elektrotimowi, który realizuje wartą 270 mln zł netto barierę elektroniczną na granicy z Białorusią o długości 202 km, przypadnie wspomniany kontrakt. Gdy stało się jasne, że do tego nie dojdzie, kurs spadł do poziomu sprzed dwóch tygodni, ok. 7,3 zł. To jednak i tak więcej niż 6,1 zł z końca października, nim notowania zaczęły dynamicznie rosnąć.
– Cieszymy się z wysokiej oceny naszych dotychczasowych prac, przed nami finalizacja kolejnych odcinków. Budowa bariery perymetrycznej na długim i infrastrukturalnie nieprzygotowanym odcinku granicy jest olbrzymim wyzwaniem dla każdej firmy. Jesteśmy gotowi do dalszej współpracy w obliczu kluczowych dla Polski wyzwań, przed którymi stoi Straż Graniczna w obecnej sytuacji międzynarodowej. Przed nami kolejne duże prywatne i publiczne przetargi, w samym sektorze obronności można się spodziewać dużej liczby sporych zamówień – komentuje Ariusz Bober, prezes Elektrotimu.
Przychody stabilne, wyniki niewiadomą
Krzysztof Pado, analityk DM BDM, również zwraca uwagę, że spadek notowań Elektrotimu zbiegł się w czasie z informacją o wybraniu innego wykonawcy bariery na granicy z obwodem kaliningradzkim.
– Do wzrostu kursu spółki w ostatnim czasie były dwie przesłanki: lepsze od oczekiwań wyniki za III kw. oraz nadzieje inwestorów na wspomniany kontrakt, co się nie zrealizowało – komentuje Krzysztof Pado.
Przychody i zysk EBITDA Elektrotimu w ubiegłym kwartale wzrosły mniej więcej trzykrotnie, odpowiednio do 143 mln zł i 13,9 mln zł, zysk operacyjny prawie pięciokrotnie do 12,9 mln zł, a netto – z 1,9 do 11,1 mln zł. Krzysztof Pado spodziewał się 93,7 mln zł sprzedaży, 5,6 mln zł EBITDA, 4,2 mln zł wyniku operacyjnego i 3,8 mln zł netto. Do przewyższenia oczekiwań przyczyniła się waloryzacja umów, którą Ariusz Bober, prezes Elektrotimu, zapowiadał w maju.
– Spółka miała na koniec III kw. 711 mln zł backlogu, więc nawet jeżeli na koniec roku spadnie on do ok. 500 mln zł, to nadal będzie to dużo na kolejny rok. III kw. 2022 r. był dla firmy dobry i pewnie równie dobrze będzie wyglądał IV kw. Zakładam, że 2023 r. będzie pod względem przychodów podobny do 2022, natomiast trudno prognozować wyniki, które będą zależały od ponoszonych kosztów. Ponadto dopiero w I kw. 2023 r. nastąpi pełne rozliczenie kontraktu na zaporę na granicy z Białorusią, ostateczny wynik nie jest więc jeszcze znany – mówi analityk DM BDM.
