Elektrotim uspokaja rynek po wynikach

Kamil ZatońskiKamil ZatońskiMariusz BartodziejMariusz Bartodziej
opublikowano: 2022-05-27 07:20
zaktualizowano: 2022-05-27 15:35

Strata - wyższa od oczekiwań z powodu waloryzacji kontraktów - zdołowała notowania. Spółka stopniowo nadrabia utraconą marżę, zaczyna realizować historyczny kontrakt i zabiega o kolejny, równie duży.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • jak rynek zareagował na wyniki Elektrotimu w I kw. 2022 r.
  • jak ocenia je analityk
  • jak prezes spółki tłumaczy powiększenie straty i jak dużą część ma nadzieję odrobić
  • jak ocenia perspektywy na ten i kolejne kwartały
  • jak przebiegają przygotowania do historycznego kontraktu, a jak duży może być kolejny, o który Elektrotim zabiega
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Spadek kursu notowanego na GPW Elektrotimu – zajmującego się instalacjami elektrycznymi – zbliżył się podczas piątkowej sesji do dwucyfrowego. Notowania obniżyły się do ok. 6 zł, czyli poziomu sprzed zawarcia przez spółkę w marcu historycznej umowy ze Strażą Graniczną – wartej 270 mln zł netto – dotyczącej stworzenia 202-kilometrowej bariery elektronicznej na granicy z Białorusią. Załamanie notowań, przy obrotach przekraczających 0,7 mln zł, to reakcja na wyniki uzyskane przez firmę w ubiegłym kwartale.

Zły kwartał w dobrym roku

Elektrotim utrzymał 52 mln zł przychodów – to o 13,9 proc. mniej, niż oczekiwał Krystian Brymora, analityk DM BDM, którego ostatnia rekomendacja to „kupuj” z ceną docelową 10,2 zł. Strata operacyjna wzrosła z 0,6 do 4,4 mln zł, a netto z 1,5 do 5,4 mln zł. Analityk spodziewał się kilkakrotnie mniej, odpowiednio: 1 i 1,2 mln zł. Straty powiększyła korekta w dół długoterminowych kontraktów z backlogu spółki. Portfel zamówień na koniec kwartału był wart 498,6 mln zł - o 65 proc. więcej niż przed rokiem, ale o 13,3 proc. mniej od prognozy.

Krystian Brymora pozytywnie ocenia przepływy pieniężne i podkreśla, że spodziewał się 2 mln zł długu netto, a tymczasem spółka miała 4,6 mln zł gotówki. Zaznacza, że w skali roku, m.in. za sprawą kontraktu ze strażą, firmę stać na więcej niż podwojenie ubiegłorocznego wyniku netto, który wyniósł 6,6 mln zł.

Pół miliarda tuż tuż:
Pół miliarda tuż tuż:
Elektrotim, którym kieruje Ariusz Bober, spodziewa się 400-500 mln zł przychodów w latach 2022-23. Przygotowuje trzyletnią strategię, która ma obowiązywać od 2023 r. i odpowiedzieć na pytanie, jak utrzymać taki poziom sprzedaży.
Tomasz Walków

Szansa na odzyskanie paru milionów

Spółka wyjaśnia, że na wyniki pierwszego kwartału wpłynęła okresowo mniejsza sprzedaż, niższe wyceny kontraktów i częściowe zaangażowanie zasobów w przygotowanie projektu „granica”.

– W I kw. 2022 r. księgowaliśmy m.in. kontrakty zawarte w 2020 r., a nawet w 2019 r., przy nieporównywalnie niższych cenach materiałów niż obecne. Największa część dotyczy umów z jedną z grup energetycznych i firmami z obszaru obronności, więc rozmowy o waloryzacji są trudne. Musimy dokładnie udokumentować obecny koszt każdego z elementów kontraktów w porównaniu do kosztu z daty jego zawarcia – wyjaśnia Ariusz Bober, prezes Elektrotimu.

Nad waloryzacją kontraktów firma pracuje od stycznia, stworzyła specjalny zespół. Zabiega łącznie o kilka milionów złotych i już udało jej się uzyskać kilkaset tysięcy. Szacuje, że odzyskanie przynajmniej połowy kwoty, o którą się stara, będzie satysfakcjonujące i pozytywnie wpłynie na wyniki w kolejnych okresach.

– Mierzymy się z takimi samymi problemami jak cała branża. Nie mamy w portfelu nic specjalnie negatywnego – po prostu średnia marża kontraktów spadła. Tegoroczny wynik netto będzie jednak zdecydowanie lepszy niż w 2021 r. – podkreśla Ariusz Bober.

Dobre perspektywy

Elektrotim spodziewa się jeszcze w drugim kwartale negatywnego wpływu aktualizacji wyceny niektórych kontraktów. Zapewnia, że zabiegi o wyższe wynagrodzenie umowne przyniosą efekt najwcześniej w drugim, trzecim kwartale. To podniesie średnią marżę w portfelu i ogólnie poprawi sytuację – podobnie jak umowa ze Strażą Graniczną.

– Marża na kontrakcie „granica” jest obecnie wyższa niż średnia z pozostałych umów z portfela. Oddaliśmy pierwszą wersję projektu. Spodziewamy się, że do końca czerwca zostanie zatwierdzona ostateczna, a w lipcu ruszymy z pracami w terenie. Możliwe, że pierwszą część umowy zafakturujemy jeszcze w tym kwartale – mówi szef Elektrotimu.

Podczas majowej konferencji z inwestorami spółka wspomniała, że rozstrzyga się przetarg „na olefinach”, w którym startuje w konsorcjum. PKN Orlen ogłosił rok temu realizację największej inwestycji petrochemicznej w Europie, czyli budowę kompleksu Olefin III w zakładzie w Płocku. Jej wartość oszacował na ok. 13,5 mld zł, a termin zakończenia prac - na początek 2024 r.

– Występujemy w kilku dużych projektach, w największym jesteśmy częścią konsorcjum. Jeden z nich to kontrakt podobnych rozmiarów do „granicy”. Szukamy zadań, w których prace budowlane ruszyłyby najwcześniej w lipcu 2023 r. W kontrakt graniczny będziemy mocno zaangażowani w drugiej połowie bieżącego roku, a duże projekty nie mogą ze sobą kolidować – mówi Ariusz Bober.