Brexit to jeszcze sporo niewiadomych

Małgorzata GrzegorczykMałgorzata Grzegorczyk
opublikowano: 2021-01-04 20:00

Mimo pomyślnego zakończenia negocjacji, nadal nie wiadomo, co z pracownikami delegowanymi, a obciążonych nowymi wymogami eksporterów czeka dużo biurokracji.

Z tego artykułu dowiesz się

Co oznacza brexit dla polskich przedsiębiorców i eksporterów

Jakie kluczowe kwestie nie zostały jeszcze rozstrzygnięte

Gdzie mogą się zwrocić z pytaniami przedsiębiorcy, którzy mają wątpliwości związane z nadchodzącymi zmianami

Rozstania są trudne. W relacjach Wielkiej Brytanii z UE zgrzyt pojawił się tuż przed świętami, gdy ustawiły się kilometrowe kolejki ciężarówek, bo Francja zdecydowała o wpuszczaniu kierowców z Wysp dopiero po wykonaniu testu na koronawirusa. Umowa UE z Wielką Brytanią oznacza, że chaosu będzie mniej, ale nie da się go całkowicie uniknąć.

Co trzeba wiedzieć

– Nowe wymogi obowiązują wszystkich przedsiębiorców. Mimo utrzymania bezcłowej wymiany handlowej, przywrócona zostaje granica celna, a wraz z nią pojawi się obowiązek dopełnienia odpowiednich formalności celnych i deklaracji kraju pochodzenia towarów. Odprawy będą się jednak odbywały elektronicznie, więc nie powinny być uciążliwe. Brytyjscy importerzy mogą sprowadzać towary w ramach uproszczonej procedury, w której do 30 czerwca 2021 r. nie trzeba składać pełnej deklaracji. Przedsiębiorcy będą mogli skorzystać z mechanizmu odroczonego podatku VAT i rozliczać go nie w momencie wjazdu, ale w deklaracji podatkowej – mówi Iwona Michałek, sekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju, Pracy i Technologii (MRPiT).

Firmy czeka więcej biurokracji.

– Kolejna zmiana to konieczność uzyskania odpowiednich pozwoleń i certyfikatów, stosowania właściwego oznakowania i etykietowania towarów, szczególnie w obszarze medycznym czy motoryzacyjnym – mówi Iwona Michałek.

Podkreśla, że od referendum w 2016 r. ministerstwo przygotowywało polskie firmy na brexit organizując spotkania z przedsiębiorcami, organizacjami przedsiębiorców i pracodawców, a w ostatnim czasie organizując webinaria i tworząc stronę www.brexit.gov.pl (odwiedziło ją około 500 tys. internautów), publikując przewodnik poświęcony przygotowaniom do zakończenia okresu przejściowego czy uruchamiając skrzynkę mailową, na którą dotychczas wpłynęło prawie 600 pytań.

– Mam nadzieję, że duża część firm już się na brexit przygotowała. W razie wątpliwości zapraszamy do kontaktu. Staramy się na bieżąco odpowiadać na pytania i rozwiewać wątpliwości przedsiębiorców – deklaruje Iwona Michałek.

Długa lista
Długa lista
W związku z brexitem polscy eksporterzy muszą dopełnić formalności celnych, zdobyć certyfikaty, dostosować opakowania itd. Jak to zrobić, podpowiada Ministerstwo Rozwoju, Pracy i Technologii, w którym Iwona Michałek jest sekretarzem stanu. Co z pracownikami delegowanymi – wciąż nie wiadomo.

Znaki zapytania

Jednak i MRPT wciąż nie wie, co z pracownikami delegowanymi.

– Analizujemy zapisy umowy uzgodnionej w Wigilię. Znalazły się w nich regulacje dotyczące tymczasowego pobytu w Wielkiej Brytanii w celach biznesowych, które zezwalają na wewnątrzkorporacyjny transfer na sześć miesięcy. Skierowaliśmy do Komisji Europejskiej pismo z pytaniem o możliwości delegowania pracowników z UE do Wielkiej Brytanii i odwrotnie – mówi sekretarz stanu w MRPiT.

W przypadku braku regulacji unijnych nadal będą obowiązywać wewnętrzne przepisy. Podpisana przez prezydenta znowelizowana ustawa o wjeździe do Polski obywateli spoza UE, która ma wejść w życie w przyszłym roku, przewiduje, że obywatele brytyjscy będący pracownikami delegowanymi mogą składać wnioski o pozwolenie na pobyt na pięć lat z możliwością przedłużenia na pobyt stały. Będzie to można zrobić do końca grudnia 2021 r.

– Strona brytyjska zadeklarowała, że unijni pracownicy delegowani będą mogli ubiegać się o status imigracyjny po upływie okresu przejściowego. Czekamy na wyjaśnienia Brukseli i ostateczną decyzję Wielkiej Brytanii – mówi wiceminister rozwoju, pracy i technologii.

Gorzej i lepiej

Wielka Brytania miała w 2019 r. 6 proc. udziału w polskim eksporcie i jest trzecim pod tym względem partnerem handlowym Polski.

– Naszą intencją jest to, aby Wielka Brytania pozostała czołowym partnerem biznesowym Polski. Wierzymy, że po okresie dostosowawczym nastąpi ponowny wzrost w wymianie handlowej między naszymi krajami – mówi Iwona Michałek.

Wskazuje na szanse dla polskich eksporterów na innych rynkach.

– Wystąpienie z Unii oznacza dla brytyjskich przedsiębiorców restart, a dla polskich – możliwość wypełnienia luki, która powstanie wskutek brexitu. Nasi eksporterzy mogą też korzystać z programów PARP czy PAIH, m.in. na dofinansowanie udziału w targach czy wsparcie działań promocyjnych. Potencjalne korzyści z brexitu dla Polski dostrzegam też w innym obszarze. Na przykład firmy zainteresowane lokowaniem inwestycji w UE, które wcześniej rozważały Wielką Brytanię, mogą teraz wybrać Polskę – uważa sekretarz stanu w MRPiT.

Lepsi pracownicy

Do inwestycji może skłonić zapowiadana przez nią reforma rynku pracy.

– Przygotowywane przez nas zmiany mają być korzystne m.in. dla inwestorów. Zostaną zawarte w nowej ustawie regulującej m.in. działalność publicznych służb zatrudnienia. Chcielibyśmy również, aby urzędy pracy stały się centrami aktywizacji i przekwalifikowania. Zależy nam na rozwoju kształcenia ustawicznego w Polsce, które będzie jednym z kluczowych warunków powodzenia w globalnym wyścigu technologicznym. Rynek pracy powinien być też mocniej powiązany z Ochotniczymi Hufcami Pracy. To 25 tys. młodych ludzi rocznie, których należy przyuczać do konkretnych zawodów i dostosowywać ich do oczekiwań na lokalnych rynkach pracy – wyjaśnia Iwona Michałek.

Nie przewiduje dużego wzrostu bezrobocia w Polsce.

– Według danych GUS od pół roku utrzymuje się na poziomie 6,1 proc. Według danych Eurostatu jesteśmy drugim, po Czechach, krajem w UE pod względem najniższej stopy bezrobocia (różnice między danymi wynikają z metodologii: GUS bierze pod uwagę liczbę osób zarejestrowanych jako bezrobotne, Bruksela opiera się na metodzie ankietowej BAEL, w której szacuje się odsetek osób aktywnie szukających pracy – przyp. red.). W 2021 r. Komisja Europejska przewiduje, że w Polsce będzie ona wynosiła 5,3 proc. w Polsce przy średniej dla UE na poziomie 8,6 proc., a w 2022 r. – 3,5 proc. w Polsce przy 8 proc. średniej unijnej. Szacujemy, że wskutek sytuacji, w której gospodarka znajduje się od marca, na koniec II kw. 2021 r. stopa bezrobocia może wzrosnąć do 7 proc. – mówi minister odpowiedzialna za pracę.