Willis przez lata kolekcjonował muzykę w serwisie iTunes należącym od Apple. Teraz, ten okazały zbiór utworów warty kilkanaście tysięcy dolarów, miałby zostać przekazany córce aktora. Nie jest to jednak zgodne z regulaminem serwisu, gdzie małym drukiem napisane jest, że muzyka zakupione w iTunes Store nie może być przekazana innym osobom.

Willis odkrył, że nabywca tak naprawdę nie kupuje utworu bądź albumu danego artysty, ale otrzymuje do niego jedynie licencję.
Niegdyś jeden z największych gwiazdorów kina akcji, uznał politykę Apple za niezgodną z prawem i ma tego zamiar dowieść w sądzie. Willis rozważa dwie możliwości. Tak jak w filmach, w których występuje, może wyruszyć na samotną krucjatę, bądź przyłączyć się do pozwu zbiorowego przeciwko Apple. Użytkownicy serwisu już w pięciu amerykańskich stanach starają się uzyskać szersze prawa do korzystania z zakupionych utworów.