Jak podał „Le Figaro”, UE stara się łagodzić wypowiedzi na temat sytuacji we Włoszech po dymisji Renato Ruggiero, jedynego proeuropejskiego polityka w obecnym rządzie. Po pierwszych reakcjach Brukseli oskarżających premiera Silvio Berlusconiego o przekroczenie „cienkiej, czerwonej linii” w stosunkach z UE, dymisję ministra spraw zagranicznych traktuje się jako wewnętrzną sprawę Włochów.
— Włochy potrzebują Unii, a UE potrzebuje Włoch — tym hasłem Bruksela chce załagodzić napięte stosunki z tym krajem, który coraz częściej blokuje najważniejsze inicjatywy Unii.