BWR: na DB czeka pułapka
Zdaniem analityków, przejęcie przez Deutsche Bank Banku Współpracy Regionalnej niewiele zmieni w układzie sił w polskim systemie bankowym. Niewiele — w średnim terminie. Za kilka lat, instytucja, którą praktycznie od podstaw zbudują Niemcy, może stać się jednym z dynamiczniejszych banków na rynku.
Potencjał, który posiada Deutsche Bank, zwłaszcza w obecnej sytuacji, powinien być skierowany przede wszystkim na zbudowanie silnego banku w Polsce. Przejęcie BWR to, wadawałoby się, kupno całego pasma kłopotów. Nie do pogardzenia jest fakt, że krakowska instytucja posiada wszelkie konieczne zezwolenia na prowadzenie zarówno działalności detalicznej, jak i formalne możliwości stworzenia podstaw bankowości inwestycyjnej.
400 mln zł, które Niemcy byliby skłonni wyłożyć na przetwanie i rozwój banku, powinno wystarczyć. Jednak, zdaniem analityków, kwota ta jest zdecydowanie za mała do zbudowania banku na miarę ambicji DB.
BWR ma 29 oddziałów, które wymagają dość szybkiego zainstalowania spójnego, on-lineŐowego systemu komputerowego. Równocześnie Niemcy powinni dostarczyć i sfinansować rozwój nowych kanałów dystrybucji oferty detalicznej. Wszystko to będzie wymagało, zdaniem analityków, przynajmniej 150 mln zł.
— I to pod warunkiem, że najpierw zostaną pokryte straty z lat ubiegłych. To ponad 80 mln zł. Być może BWR ma jeszcze jakiegoś „szczura w szafie”, np. zaciągniętą zapomnianą pożyczkę — spekuluje analityk polskiego banku.
BWR to również problem z kosztami działania banku. W roku 1998 wyniosły one 47,2 mln zł. Były o ponad 26 proc. wyższe niż rok wcześniej i to w czasie gdy rozwój sieci praktycznie stanął w miejscu, a zatrudnienie spadło. Kwestia pracownicza jest osobną sprawą. W krakowskim banku pracuje dziś nieco ponad 700 osób — zdecydowanie za dużo, jak na tak mały bank i standardy przyjęte przez instytucje finansowe.
Analitycy nie są przekonani, czy celowe jest zostawianie nazwy i logo banku. Prawdopodobnie po zakończeniu programu naprawczego, grupa BWR zostanie włączona do Deutsche Bank Polska.
Obserwatorzy zastrzegają jednak — skupienie całej uwagi niemieckiego inwestora na BWR zależy od tego, czy jakimś cudem powiodą się starania o priorytet w Polsce — wejście strategiczne do BIG BG.